Karolina Kowalkiewicz odpowiada Joannie Jędrzejczyk. "Ona lubi dużo mówić"

AFP / Michael Reaves / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Walka Joanny Jędrzejczyk
AFP / Michael Reaves / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Walka Joanny Jędrzejczyk

- Joanna Jędrzejczyk lubi dużo mówić i teraz mówi, że nie zasługuję na rewanż. W porządku, przekonamy się - to odpowiedź Karoliny Kowalkiewicz dla mistrzyni federacji UFC.

W rozmowie z serwisem flocombat.com Jędrzejczyk stwierdziła, że listopadową walkę o pas wygrała z Kowalkiewicz zdecydowanie i jej rywalka nie zapracowała na pojedynek rewanżowy. 31-letnia łodzianka podchodzi do tych słów z dystansem.

- Joanna lubi dużo mówić. Powtarzała, że nie jestem na jej poziomie i że nigdy nie dojdzie do naszego pojedynku. Teraz mówi, że nie zasługuję na rewanż. W porządku, przekonamy się - powiedziała flocombat.com Kowalkiewicz.

12 listopada w Madison Square Garden w Nowym Jorku Jędrzejczyk zwyciężyła jednogłośną decyzją sędziów. Wszyscy arbitrzy punktowali 49-46 na korzyść młodszej z Polek. To oznacza, że pretendentce przyznali wygraną w tylko jednej z pięciu rund - czwartą, w której Kowalkiewicz zamroczyła mistrzynię potężnym prawym i była bliska nokautu.

- Nie lubię punktować swoich własnych walk, ponieważ jestem wobec siebie bardzo krytyczna. Zadowolona jestem z tego, że pokazałam coś tym, według których miałam nie dotrwać do trzeciej rundy. Pojedynek odbył się na pełnym dystansie, a na zdjęciach możecie zobaczyć, jak wyglądała twarz Joanny, a jak moja - zaznaczyła zawodniczka, która do pojedynku z Jędrzejczyk była w MMA niepokonana. To jednak twarz mistrzyni była bardziej naznaczona walką - olsztynianka miała na czole sporego krwiaka, podejrzewano u niej także złamanie nosa.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: przełamanie Leicester z Kapustką i Wasilewskim w składzie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Może to Joanna narzucała tempo i zadawała więcej ciosów, ale moje kontry były silniejsze i widać to było po jej twarzy. Nikt wcześniej nie zrobił jej takiej krzywdy, nie mogła nawet przyjść na konferencję prasową, bo pojechała do szpitala. Jestem na siebie zła, byłam bardzo blisko wygranej, a wiem, że mogłam naciskać jeszcze mocniej - oceniła listopadową walkę Kowalkiewicz.

Wojowniczka z Łodzi jest realistką i wie, że przed rewanżem z Jędrzejczyk musi stoczyć co najmniej jedną zwycięską walkę. - Zrobię jednak wszystko, żeby przed końcem roku ten rewanż dostać. Wiem, jak się bić z Joanną i wiem też, że następnym razem, gdy wejdziemy do oktagonu, pokonam ją - zapowiedziała.

Swoją kolejną walkę w UFC Kowalkiewicz chciałaby stoczyć na początku maja. - Nie wybieram sobie przeciwniczek, ale chciałabym się sprawdzić z Claudią Gadelhą.

- Moim zdaniem to jedna z najlepszych zawodniczek na świecie. Takie starcie miałoby sens, obie jesteśmy przecież w ścisłej czołówce rankingu wagi słomkowej - powiedziała niedawna pretendentka do pasa mistrzyni wagi słomkowej UFC.

Przypominamy, że gale UFC na terenie Polski można oglądać na antenie Extreme Sports Channel.

Źródło artykułu: