Starcie Mariusza Pudzianowskiego z Tyberiuszem Kowalczykiem będzie jedną z walk wieczoru na gali KSW 39: Colosseum na PGE Narodowym w Warszawie.
- Lubię Tyberiusza Kowalczyka. To normalny chłopak, z którym można się spotkać i pogadać, ale w klatce na pewno pojawi się pewna sportowa złość. Będziemy się ostro lać po pyskach. Ktoś na pewno musi przegrać - mówi Mariusz Pudzianowski w rozmowie z serwisem MMAnia.pl.
Pudzianowski, który ma znacznie większe doświadczenie w MMA niż Tyberiusz Kowalczyk, jest przekonany, że będzie zwycięzcą tego starcia.
- Klatka wszystko zweryfikuje, ale doświadczenia się nie kupi. Nabiera się go latami. Wiem, co to znaczy, bo w sporcie zawodowym jestem od 20 lat. Żeby być dobrym w strongmenach, trzeba było dużo startować. W MMA jest podobnie. Im więcej masz walk, tym więcej uzyskujesz doświadczenia - zauważa Pudzianowski.
- Oczywiście, zawsze można przegrać, bo przecież można się potknąć albo opuścić rękę, ale myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że w oktagonie zrobię to, co mam zaplanowane - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: Popek z Pudzianem zrobili na KSW całą robotę. Wszyscy się na to złapali