- Kiedy pojawiła się oferta, byłem bardzo podekscytowany możliwością pracy dziennikarskiej. Nie ukrywam, że po zakończeniu kariery sportowej chciałbym zająć się show-biznesem. Myślę, że to jest świetna okazja, żeby złapać doświadczenie. Praca u boku cenionych w branży dziennikarzy, to dla mnie szansa, ale też wielkie wyróżnienie - powiedział Wrzosek.
Dla mistrza KSW praca z kamerą nie jest nowością. Wraz ze swoim trenerem z klubu Shark Top Team Łukaszem Zaborowskim publikuje na "Facebooku" autorską audycję. Klatka po klatce to jednak dużo większe wyzwanie.
- Do tej pory bawiłem się w domowe produkcje kręcone jedną kamerą. Teraz wskoczyłem do wielkiego profesjonalnego studia ze świetną ekipą. Mam wrażenie, że ten program okaże się wielkim hitem - wyjaśnił "Polish Zombie".
Najlepszy polski piórkowy jest kolejnym zawodnikiem, który będzie dzielił obowiązki dziennikarza i zawodowego sportowca.
- W pewnych aspektach chciałbym nawiązać do cenionych amerykańskich zawodników, którzy są gwiazdami w klatce i studiach telewizyjnych. Doceniam pracę Daniela Cormiera czy Dominica Cruza. Oni pokazują, że można być świetnym sportowcem i tak samo dobrym dziennikarzem. Z drugiej strony, chcę tworzyć nową jakość, nie będę próbował kogoś kopiować - wyjaśnił Wrzosek.
Bieżący tydzień jest dla łodzianina absolutnie wyjątkowy. W poniedziałek wziął on udział w nagraniu nowej produkcji, zaś w sobotni wieczór podczas KSW 39 Colosseum na PGE Narodowym po raz pierwszy będzie bronił pasa mistrzowskiego federacji. Jego rywalem będzie wirtuoz brazylijskiego jiu-jitsu Kleber Koike Erbst (21-4-1).
ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Poczułem ból i niemoc. To ohydne, okrutne i nie do opisania