27-letni judoka wypowiedział się tuż po starciu, publikując wiadomość na swoim Facebooku.
- Kilka słów na gorąco. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mi kibicowali i trzymali za mnie kciuki. Walka była bardzo bliska, lecz w naszym odczuciu wygrałem dwie pierwsze rundy, w trzeciej troszkę brakło tlenu i chciałem dowieźć wynik do końca. No niestety... - stwierdził Damian Stasiak.
Reprezentant Polski zaakceptował jednak werdykt sędziowski (jednogłośna decyzja dla Munhoza) i obiecał, że wróci silniejszy, będąc zadowolonym ze swojej postawy w walce.
- Przeciwnik niczym mnie nie zaskoczył, wyeliminowałem jego wszystkie najlepsze strony, czyli zapasy, parter, gilotyny. Wracam na matę i pracuje dalej! Wrócę lepszy! - zakończył.
Dotychczas zawodnik z Aleksandrowa Łódzkiego do klatki UFC wyszedł czterokrotnie. Na cztery pojedynki wygrał dwa z nich. Pomimo porażki jego utrzymanie w Ultimate Fighting Championship jest formalnością.
ZOBACZ WIDEO KSW 39: Marcin Wrzosek doznał poważnej kontuzji przed walką