KSW 39: gwizdy, kontuzja Kowalczyka i zwycięstwo Pudzianowskiego! "Pudzian" rozbił rywala łokciami!

Materiały prasowe / kswmma.com
Materiały prasowe / kswmma.com

Przedostatnia walka historycznej gali KSW 39: Colosseum zakończyła się w drugiej rundzie. Mariusz Pudzianowski rozpracował kontuzjowanego Tyberiusza Kowalczyka i rozbił łokciami, odnosząc kolejne zwycięstwo w karierze.

Zdecydowanie większym aplauzem kibice zgromadzeni na PGE Narodowym obdarzyli Mariusza Pudzianowskiego. Tyberiusz Kowalczyk dla większości osób był jeszcze nieznanym zawodnikiem, który po raz pierwszy pojawił się w klatce KSW.

Starcie rozpoczęło się od nerwowych wymian kopnięciami. Obaj zawodnicy przez cały czas energicznie chodzili na nogach, wymieniając pojedyncze ciosy. Żaden z nich nie wdawał się w bójkę, jednak kwestią czasu była większa wymiana ciosów. "Pudzian" kilkukrotnie markował zejścia do parteru, jednak ostatecznie do żadnej próby obalenia nie doszło. Ze względu na pasywność zawodników na trybunach pojawiły się gwizdy, jednak bardzo szybko się to zmieniło.

Kowalczyk po jednym z kopnięć zaczął utykać na nogę - ewidentnie mogło dojść do jakiejś kontuzji. "Pudzian" zauważył to i ruszył agresywnie na rywala. Doszło do ogromnej wymian ciosów, jednak żaden z nich nie odczuł uderzeń rywala. "Tyberian" co chwilę zmieniał pozycję, a kontuzję zauważył Pudzianowski, co w dalszym ciągu wykorzystywał, okopując nogę przeciwnika.

Po kilkudziesięciu sekundach spokojnego badania się w stójce, Pudzianowski wypalił mocnym kopnięciem na nogę, co po raz kolejny odczuł Kowalczyk. W pewnym momencie "Tyberian" przyjął na szczękę mocny cios sierpowy, po którym osunął się na matę - szybko doskoczył do niego "Pudzian" zadając kolejne ciosy. Kowalczyk złapał rywala do gardy, Pudzianowski zdołał jednak przejść tę pozycję i po chwili znalazł się na plecami przeciwnika. Szybko jednak ponownie znalazł się w gardzie, skąd zadał bardzo mocne łokcie - Kowalczyk po chwili odklepał.

ZOBACZ WIDEO Klatka po klatce: Pudzianowski odpowiedział na ostry atak

Dla Tyberiusza Kowalczyka był to debiut pod szyldem KSW i czwarta walka w zawodowym MMA. "Tyberian" do tej pory walczył między innymi dla organizacji FEN, gdzie znokautował Akopa Szostaka i Tomasza Czerwinskiego.

"Pudzian" po raz siedemnasty wyszedł do zawodowej walki MMA. W poprzednich starciach dziesięciokrotnie zwyciężał, pięciokrotnie przegrywał, a jedna walka zakończyła się rezultatem "no contest".

Komentarze (6)
pik
4.06.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Te bijatyki przypominają walki psów albo kogutów 
tomtom1234
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
żałosne gale , żałosni zawodnicy . pudzian albo walczy z dziadkami albo z kelnerami a gawiedż się cieszy . może tak kogoś z pierwszej dziesiatki ufc panie pudzianowski . 
avatar
przeno25
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
mariusz brawo pokazałes klase:)tylko cieniasy poddaja walki bez technik konczacych...miałby honor poczekałby az sedzia sam przerwie walke klepał jak mała dziewczynka 
avatar
Wiesiek23
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Poziom autora relacji jest nizszy niz nawet poziom tych walk...czyli zerowy..Bledy stylistyczne i brak jakiejkolwiek spojnosci dyskwalifikuje WP-owskiego pismaka...Ale coz wymagac od wyrobnika Czytaj całość
Pawel 37
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo Mariusz pokazałeś cwaniaków gdzie miejsce mocnych w gębie. Brawo!!!!!