Mamed Chalidow na oczach niemal 60 tysięcy fanów zgromadzonych na PGE Narodowym zwyciężył po 15-minutowej batalii Borysa Mańkowskiego. O zwycięzcy głównego hitu KSW 39 zadecydowały szczegóły, a starcie było ciężkie do punktowania.
Po walce jako pierwszy wywiadu udzielił Mańkowski, który podziękował fanom za doping, a jednocześnie wyraził niezrozumienie wobec gwizdów przy odczycie werdyktu, wyrażając wielki szacunek dla swojego przeciwnika.
Gdy do głosu miał dojść Mameda Chalidow na stadionie kibice dali wyraz swojego niezadowolenia, co wyraźnie zdegustowało mistrza wagi średniej KSW. Ten nie chciał odpowiadać na pytania Mateusza Borka. - Serdecznie was witam i dziękuję... - powiedział, po czym wściekły opuścił klatkę.
Skandaliczne zachowanie kibiców, którzy nie uszanowali zwycięzcy głównej walki KSW 39, z pewnością przyczyni się do decyzji Mameda Chalidowa w temacie pozostania w polskiej federacji. To już druga sytuacja, po zeszłorocznej walce z Azizem Karaoglu, kiedy kibice zaczynają wyraźnie krytykować ikonę MMA w Polsce po wygranym pojedynku.
Mamed nie odchodź z KSW