Wypadek Jurkowskiego. Są nowe informacje ws. dziewczyny zawodnika MMA

Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK  / Na zdjęciu: Łukasz Jurkowski
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: Łukasz Jurkowski

Łukasz Jurkowski ma się dobrze po wypadku motocyklowym. Mniej szczęścia miała jego życiowa partnerka, która trafiła do szpitala. Na portalach społecznościowych wojownik MMA zdradził, że Marta będzie musiała przejść rehabilitację.

Łukasz Jurkowski wciąż próbuje się otrząsnąć po czwartkowym wypadku motocyklowym. Polski wojownik MMA podróżował ulicą Toruńską w Warszawie, gdy drogę zajechał mu przeładowany samochód dostawczy z pijanym mężczyzną za kierownicą.

"Juras" nie odniósł poważniejszych obrażeń. Jego dziewczyna, która jechała jako pasażer, miała mniej szczęścia. Marta trafiła do szpitala. Musiała przejść badania. Na szczęście mogła ruszać nogami i wkrótce powinna wrócić do normalnego życia.

"Dziękujemy za całe wsparcie. Mieliśmy max dużo szczęścia. Kilka tygodni rehabilitacji mojej Marty i będzie ok. Ja to moment. Dzięki raz jeszcze!" - poinformował w piątek na Facebooku 36-letni sportowiec.

Dodał również, że nie zamierza odpuszczać kierowcy, który spowodował wypadek. Jurkowski jest przekonany, że mógł zginąć, gdyby jechał trochę szybciej.

"Teraz czas pozamiatać do zera pijaka za kierownicą. Nie odpuszczę śmieciowi ani na moment. Wsiadając za kółko po alkoholu bądź świadomy konsekwencji szm***. Niech to będzie potem lekcja dla tych, którym się to zdarza. Jakieś 30 km/h więcej u mnie na liczniku i bym już tego nie napisał" - zaznaczył.

"Juras" pod koniec maja wrócił do MMA po sześciu latach przerwy i pokonał na gali KSW 39 na PGE Narodowym niejednogłośnie na punkty Rameau Sokoudjou.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #2: Pudzianowski wyprowadził wszystkich w pole

Źródło artykułu: