Skandal po gali FEN 18. Były zawodnik KSW przegrał i zaatakował pogromcę

Newspix / Marcin Szymczyk / Marcin Naruszczka w walce z Mattem Horwichem na PLMMA
Newspix / Marcin Szymczyk / Marcin Naruszczka w walce z Mattem Horwichem na PLMMA

Po sobotniej gali FEN 18: Summer Edition w Koszalinie mogło dojść do wielkiego skandalu. Jak informuje portal mma.pl, Marcin Naruszczka (18-8-1) chciał zaatakować na afterparty Andrzeja Grzebyka (11-3).

Obaj zawodnicy zmierzyli się w drugiej głównej walce wydarzenia. Po trzech rundach świetnej wojny zwyciężył tarnowianin. Okazało się, że były zawodnik PLMMA i KSW nie potrafił pogodzić się z porażką.

Relację ze skandalicznego zdarzenia przekazał na mma.pl dziennikarz portalu, Grzegorz Szczepanik. Naruszczka prowokował Grzebyka, żądając "dogrywki". Triumfator starcia był jednak opanowany i nie dał się wciągnąć w kłótnię.

- Naruszczka stanął czoło w czoło z Grzebykiem i powiedział "chodź, ku***, zrobimy sobie dogrywkę". Andrzej spokojnie mówił, żeby sobie dał spokój i że jest sportowcem. Naruszczka uderzył go czołem w czoło. Okulary, które miał na sobie, rozbiły się w pył. Po kilku sekundach zrobił to drugi raz, ale Andrzej nie dał się sprowokować - czytamy.

Do akcji wkroczyć musiała ochrona. - W chwili, gdy sytuacja stawała się coraz bardziej gorąca pojawili się ochroniarze, odciągając Naruszczkę.

Sytuacja dwukrotnego mistrza niemieckiej organizacji RESPECT FC w wadze średniej oraz półciężkiej nie jest najciekawsza. Była to już jego trzecia porażka z rzędu, a do tego doszła powyższa afera.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak kibice PSG trollują fanów Barcy. Przez Neymara

Źródło artykułu: