Mark Hunt pewny siebie przed galą w Sydney. "Czas na zabawę, Tybura"

Mark Hunt (MMA 13-11) 19 listopada w Sydney zmierzy się z Marcinem Tyburą (MMA 16-2) w głównej walce gali UFC Fight Night 121. Weteran i legenda sportów walki zaprasza Polaka do wspólnej zabawy w oktagonie.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Marcin Tybura WP SportoweFakty / Marcin Tybura
Hunt na wieść o oficjalnym ogłoszeniu walki z Marcinem Tyburą, postanowił podzielić się z kibicami swoimi przemyśleniami na temat tego pojedynku. Były pretendent do tytułu mistrza UFC nie ukrywał, że bardziej niż na walce z "Tyburem", zależało mu na na starciu z Fabricio Werdumem.

Nie mniej jednak, "Super Samoan" w dość tajemniczych słowach zaprasza zawodnika pochodzącego z Uniejowa do wspólnego pojedynku. - W Sydney chciałem zawalczyć z kimś z pierwszej piątki rankingu wagi ciężkiej, ale wszyscy byli zajęci. Zapytałem też o Werduma, żeby ewentualnie zmierzyć się z nim w Japonii albo w Sydney, ale ten akurat robi manicure. W związku z tym czas na zabawę, Tybura - przekazał na Facebook Mark Hunt.

43-latek z Nowej Zelandii to od wielu lat ścisła czołówka wagi ciężkiej na świecie. Zawodnik, którzy w swojej karierze mierzył się z Wanderleiem Silvą, Mirko Filipovicem czy Fiodorem Jemiejlanienką, w Sydney stoczy swoją 16 walkę dla UFC. Do tej pory wygrał on 8 pojedynków w organizacji zarządzanej przez Danę White'a.

ZOBACZ WIDEO W takich warunkach trenuje Anita Włodarczyk
Czy Marcin Tybura ma szansę na zdobycie pasa wagi ciężkiej UFC?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×