Walka toczona na głębokości 125 metrów trwała niespełna trzy minuty.
Kołecki już po kilkunastu sekundach przyjął mocny cios i padł na deski. 36-latek bronił się skutecznie, a kiedy walka wróciła do "stójki", przypadkowo kopnął przeciwnika w krocze. Po chwili odpoczynku były ciężarowiec skutecznie podciął Łysoniewskiego i pół minuty później, okładając go pięściami w parterze, zakończył walkę.
To było trzecie zwycięstwo Kołeckiego w MMA. Wszystkie walki wygrał przed czasem. Wcześniej pokonał Dariusza Kaźmierczuka i Wojciecha Balejkę.
Dla Łysoniewskiego była to czwarta walka w MMA. Pierwsza po blisko dwuletniej przerwie. Żadnej nie wygrał.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #11: Materla o nokautach podczas sparingów