Rose Namajunas już w pierwszej rundzie zadała decydujący cios, dzięki czemu cała walka trwała zaledwie trzy minuty i trzy sekundy. Kiedy Joanna Jędrzejczyk płakała z powodu porażki, zwyciężczyni nie kryła łez wzruszenia ze szczęścia. "Kocham was, dziękuję za wsparcie" - napisała na Facebooku.
25-letnia Amerykanka zwróciła się też do Polki. "Odszczekaj swoje słowa!" - napisała. To nawiązanie do zachowania Jędrzejczyk podczas ceremonii ważenia.
Namajunas zachowywała się wtedy bardzo spokojnie. Powiedziała tylko, że stanie w obronie swoich ideałów i wszystkiego w co wierzy, a także, że ta walka znaczy dla niej bardzo wiele.
Na nikim nie zrobiło to wrażenia, szczególnie po tym, co chwilę później mówiła Jędrzejczyk. Wojowniczka dała do zrozumienia, że jej rywalka ucieka się do brudnych sztuczek, a narzeczony Rose mówi obraźliwe rzeczy w kierunku sztabu Polki.
- "Boogie Woman" nadchodzi, a ona nie wie, co to znaczy! Obronię tytuł po raz szósty. Wyrównam rekord Rondy i go pobiję! "Boogie Woman" idzie po ciebie, Rose! Mam dla was niespodziankę: nie mrugajcie jutro oczami. Mam za sobą świetne przygotowania - wykrzyczała Polka.
Jak się okazało, na Namajunas te słowa nie podziałały, zdetronizowała Jędrzejczyk i dostała jedną z nagród UFC za występ wieczoru.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: udany "prank". Mocno przestraszyli gwiazdę
[color=#000000]
[/color]