Conor McGregor już podczas gali UFC w Gdańsku sprawiał problemy sędziom. Został upomniany za okrzyki w kierunku Artem Lobova. Chodziło o porady, które Irlandczyk rzucał swojemu dobremu znajomemu.
Podczas gali w Dublinie był jeszcze mniej posłuszny. Nie zważając na okoliczności, wtargnął do klatki, by uczcić wygraną Charliego Warda nad Johnem Redmondem. Rzucił się z radości na triumfującego kolegę. Doszło do szybkiej akcji, McGregor odepchnął sędziującego ten pojedynek Marca Goddarda.
Sędzia poprosił, by wojownik UFC opuścił klatkę, nie był bowiem oficjalnie w obozie Warda i nie miał prawa przebywać w tym miejscu. Co ciekawe, to właśnie Goddard upomniał Irlandczyka w Gdańsku.
McGregor shouted "that was a fucking stoppage" and ran back towards the cage. Goddard then ejected him pic.twitter.com/OImxiwq7f7
— Peter Carroll (@PetesyCarroll) 10 listopada 2017
pic.twitter.com/OOPBs6C3KW #Bellator187 #McGregor #MMA
— McDuckMMA (@McDuckMMA) 10 listopada 2017
yoo lmaoo off the that white RT @BellatorMMA: Madness in Dublin thanks to @TheNotoriousMMA!!! DO NOT miss #Bellator187 TONIGHT on @spike 9/8c pic.twitter.com/O67ih3dPl1
— Nino Cappuccino (@DopeAsManny) 11 listopada 2017
ZOBACZ WIDEO: Zawodniczki pole dance odcinają się od klubów go-go. Duże perspektywy przed nowym sportem