Mariusz Pudzianowski przestrzega Oświecińskiego. "Popek ma czym przyłożyć"

Materiały prasowe / kswmma.com / Pudzianowski po zwycięstwie nad Popkiem
Materiały prasowe / kswmma.com / Pudzianowski po zwycięstwie nad Popkiem

Mariusz Pudzianowski na Facebooku zabrał głos na temat swojego byłego rywala, Pawła Mikołajuwa. Jego zdaniem Tomasz Oświeciński może przekonać się o sile ciosu popularnego "Popka" i szybko skończyć debiut w KSW.

Pudzianowski 3 grudnia 2016 roku zmierzył się z Mikołajuwem w jednej z walk wieczoru gali KSW 37: Cirus of Pain w Krakowie. Wówczas po zaledwie 80 sekundach były mistrz świata strongmanów znokautował rywala i zadał mu drugą porażkę w zawodowej karierze.

"Pudzian" w najnowszym wpisie na Facebooku podkreśla jednak, że pojedynek z "Popkiem" wcale nie odzwierciedlał dyspozycji muzyka. Przed galą w Katowicach ostrzega on Tomasza Oświecińskiego, aby nie lekceważył i nie obrażał Pawła Mikołajuwa. - Uważaj chłopie na siebie, bo co jak co, ale Popek ma czym przyłożyć i ma prąd w łapie - napisał Mariusz Pudzianowski.

Oto cały wpis ikony KSW:

Gala KSW 41 odbędzie się 23 grudnia w katowickim Spodku. W walce wieczoru Borys Mańkowski zmierzy się z Roberto Soldiciem. Wydarzenie będzie transmitowane w systemie PPV.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #14: Oświeciński opowiedział, co było najtrudniejsze w trakcie przygotowań do walki

Źródło artykułu: