Czerwonowłosy 31-latek z Namysłowa idzie w klatce KSW niczym burza. Potrzebował trzy i pół minuty, aby poddać swojego przeciwnika niezwykle bolesną skrętówką. Po tym chwycie "Szymek" zwijał się z bólu.
Była to druga mocna wygrana Grzegorza Szulakowskiego w roku 2017. W kwietniu udało mu się pokonać przez techniczny nokaut byłego pretendenta do pasa wagi lekkiej, Renata Gabriela Gomesa.
Wygląda na to, że "Szuli" w kolejnym pojedynku rękawice skrzyżuje ze znacznie silniejszym zawodnikiem, Mateuszem Gamrotem. Z "Gamerem" mógłby powalczyć 3 marca w łódzkiej Atlas Arenie, bo właśnie na tę datę zaplanowano galę KSW 42, której poznaniak ma być jedną z głównych gwiazd. Na oficjalne potwierdzenie trzeba jednak zaczekać.
ZOBACZ WIDEO Oświeciński oszukał "Popka" przed KSW 41. "Chcieliśmy zrobić szopkę"
[color=#000000]
[/color]