- Chciałbym walczyć w Londynie. Jeśli Bisping zamierza zakończyć swoją karierę, to może to zrobić ze mną. Żartuję oczywiście, to nie ma znaczenia. Kogokolwiek wybierze mi UFC, to mogę z nim walczyć - mówił Jan Błachowicz po grudniowym zwycięstwie z Jaredem Cannonierem na gali w Kanadzie.
Walka z Michaelem Bispingiem na jego terenie byłaby wielkim wydarzeniem, ale już wiemy, że do niej nie dojdzie. Zamiast tego zawodnik z Cieszyna zmierzy się z Amerykaninem Jimim Manuwą.
Pojedynek w wadze półciężkiej odbędzie się 17 marca na gali UFC Fight Night 127 w londyńskiej O2 Arenie.
Będzie to rewanż za pojedynek z kwietnia 2015 roku. Wówczas Błachowicz został wypunktowany przez Manuwę w krakowskiej Tauron Arenie.
Bilans "Cieszyńskiego Księcia" w UFC to cztery zwycięstwa i cztery porażki. Z kolei "Poster Boy" wygrał sześć walk i doznał trzech porażek w najbardziej prestiżowej federacji MMA na świecie. Błachowicz zajmuje dwunaste miejsce w rankingu wagi półciężkiej, Manuwa jest czwarty.
ZOBACZ WIDEO Szpilka skomentował awanturę na KSW 41