UFC Fight Night 124: brutalne zakończenie walki wieczoru. Jeremy Stephens znokautował Doo Ho Choia

Pierwsza gala organizacji UFC w 2018 roku za nami. Kibice zgromadzeni 14 stycznia w St. Louis mogli zobaczyć jedenaście pojedynków, z których aż siedem zakończyło się decyzjami sędziów.

Jakub Madej
Jakub Madej
Jeremy Stephens Getty Images / Codie McLachlan / Na zdjęciu: Jeremy Stephens
Brutalnie zakończyło się główne starcie styczniowej gali UFC Fight Night 124. Jeremy Stephens w drugiej rundzie idealnie trafił sierpem Doo Ho Choica, posyłając go na deski. W parterze wystarczyło zaledwie kilka łokci, aby wkroczył sędzia przerywając pojedynek.

Jessica Rose-Clark pokonała faworyzowaną Paige VanZant jednogłośną decyzją sędziów. "12 Gauge" w pierwszej rundzie niefortunnie uderzyła w głowę rywalki i złamała rękę, w związku z czym nie była w stanie dać z siebie stu procent w pozostałej części pojedynku. Mimo tego, VanZant walczyła do samego końca, uderzając jedynie lewą ręką i kopiąc rywalkę.

Po raz kolejny dominacją może pochwalić się Kamaru Usman, który zbliża się do ścisłej czołówki kategorii półśredniej w UFC. Nigeryjczyk przez trzy rundy kontrolował Emila Webera Meeka w parterze, zadając ogromną ilość ciosów. Chwilę po walce Usman wyzwał na pojedynek Coby'ego Colvingtona.

W pierwszym pojedynku karty głównej Darren Elkins poddał duszeniem zza pleców Michaela Johnsona. "The Damage" miał spore problemy w pierwszej rundzie, jednak jego rywal z każdą kolejną akcją oddychał coraz ciężej. Elkins wykorzystał to w drugiej odsłonie, sprowadzając walkę do parteru i tam kończąc przeciwnika.



Walka wieczoru: 

145 lb: Jeremy Stephens (27-14) pokonał Doo Ho Choia (14-3) przez techniczny nokaut (łokcie w parterze) w rundzie drugiej (2:36)

Karta główna: 

125 lb: Jessica Rose-Clark (9-4) pokonała Paige VanZant (7-4) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 29-28, 29-28)
170 lb: Kamaru Usman (12-1) pokonał Emila Webera Meeka (9-3) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27)
145 lb: Darren Elkins (24-5) pokonał Michaela Johnsona (17-13) przez poddanie (duszenie zza pleców) w rundzie drugiej (2:22)

W karcie wstępnej najlepszym występem może pochwalić się Polo Reyes, który w zaledwie 60 sekund znokautował swojego przeciwnika, zadając mu tym samym pierwszą porażkę w zawodowej karierze.

Po trzech latach do klatki powrócił Kyung Ho Kang. "Mr. Perfect" ze spokojem wyszedł do starcia i szybko rozpracował Guido Cannettiego, który na 7 sekund przed końcem rundy odklepał duszenie trójkątne nogami.



Karta wstępna:

155 lb: James Krause (25-7) pokonał Alexa White’a (12-4) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28)
155 lb: Polo Reyes (8-4) pokonał Matta Frevolę (6-1) przez KO (prawy prosty) w rundzie pierwszej (1:00)
135 lb: Irene Aldana (8-4) pokonała Talitę Bernardo (4-3) jednogłośną decyzją sędziów (30-27, 30-27, 30-27)
135 lb: Kyung Ho Kang (14-7) pokonał Guido Cannettiego (7-3) przez poddanie (duszenie trójkątne nogami) w rundzie pierwszej (4:53)
125 lb: Jessica Eye (12-6) pokonała Kalindrę Farię (18-7-1) niejednogłośną decyzją sędziów (29-28, 28-29, 29-28)
115 lb: JJ Aldrich (6-2) pokonała Danielle Taylor (9-3) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28)
145 lb: Mads Burnell (9-2) pokonał Mike’a Santiago (21-11) jednogłośną decyzją sędziów (29-28, 29-28, 29-28)

ZOBACZ WIDEO Mariusz Pudzianowski o walkach w 2018 roku: będzie miła niespodzianka
Czy Jeremy Stephens otrzyma w przyszłości walkę o pas kategorii piórkowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×