Joanna Jędrzejczyk ostro do Rose Namajunas: Powinnaś się ukłonić, bo to ja jestem królową

Getty Images / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk (z lewej) i Rose Namajunas w trakcie rewanżowego starcia
Getty Images / Na zdjęciu: Joanna Jędrzejczyk (z lewej) i Rose Namajunas w trakcie rewanżowego starcia

Podczas sobotniej gali UFC on FOX 30 Joanna Jędrzejczyk pokonała jednogłośną decyzją sędziów Tecię Torres. Polka nie szczędziła słów w kierunku Rose Namajunas, która dwukrotnie pokonała reprezentantkę naszego kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

- Rose powiedziała, że da mi trzecią walkę, jeśli przyznam, że jest najlepsza. Nie ma szans. Może mnie pokonałaś i jesteś mistrzynią, ale twoje dziedzictwo nie jest tak ogromne, jak moje. Powinnaś się ukłonić, bo to ja jestem królową - powiedziała na konferencji prasowej Joanna Jędrzejczyk (15-2 MMA).

Po piętnastu minutach jednostronnej walki Polka zwyciężyła decyzją sędziów stosunkiem 30-27, 30-27, 30-27. Dla Jędrzejczyk było to pierwsze zwycięstwo od maja 2017 roku, kiedy to na UFC 211 pokonała Jessicę Andrade. Urodzona w Olsztynie zawodniczka podczas spotkania z mediami przyznała, że w ostatnich dwóch starciach nie była sobą.

- Kiedy wchodziłam do oktagonu, mówiłam do siebie, że moją ostatnią walką była ta z Jessicą Andrade. W pierwszej walce z Namajunas nie byłam w ogóle dla niej rywalką przez to, co się stało przed pojedynkiem. Robienie wagi zabiło mnie. Do dnia dzisiejszego płaciłam za to ogromną cenę. Jestem najlepsza na świecie i udowodniłam to, cały czas to mam w głowie - zdradziła Polka.

Joanna Jędrzejczyk wypowiedziała się również na temat krytyki, która po ostatnich przegranych została skierowana w jej stronę. 30-letnia zawodniczka przyznała, że ludzie zaczęli oceniać jej karierę przez pryzmat pojedynków z Rose Namajunas.

- Ludzie podsumowują moją karierę w sporcie przez pryzmat dwóch ostatnich porażek z Rose Namajunas. Jestem w tym biznesie jednak od 15 lat. Sześć razy byłam mistrzynią świata muay thai, pięć razy mistrzynią Europy. Stoczyłam setki walk. Przez blisko trzy lata byłam mistrzynią UFC. To jest ogromne, to jest wielkie dziedzictwo. Wiem, jak ciężko było tutaj się dostać - przyznała Jędrzejczyk.

Była mistrzyni UFC w kategorii słomkowej wypowiedziała się również na temat różnicy, jaka dzieli ją, a resztę dywizji. Jędrzejczyk śmiało przyznała, że jej dziedzictwo jest większe, niż dziesięciu pozostałych zawodniczek z rankingu UFC.

- Najgorsze w tym sporcie jest to, że jedna osoba zawsze wygrywa. Druga przegrywa i nie można zajmować drugiego miejsca, bo wtedy nazwą cię przegraną. Prawdą jest jednak to, że obydwie osoby ciężko pracują i bez względu na wynik zawsze jest się zwycięzcą. Przegrałam z Rose dwa razy, jednak jeśli weźmiesz dziesięć zawodniczek z rankingu, to wszystkie łącznie nie mają takiego dziedzictwa, jakie ja posiadam. Mogą nazywać mnie jak chcą, ale wiem, kim jestem. Wiem, jak wielkie jest moje dziedzictwo. Dzisiaj to potwierdziłam - podsumowała Polka.

ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!

Źródło artykułu: