"Wróżką nie jestem, ale nie widzę innego scenariusza". Karolina Kowalkiewicz pewna siebie przed UFC 228

Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz
Materiały prasowe / Betard Sparta Wrocław / Na zdjęciu: Karolina Kowalkiewicz

8 września na gali UFC w Dallas rywalką Karoliny Kowalkiewicz będzie Jessica Andrade. - Chcę się dobrze bawić - mówi przed ważną walką 32-letnia łodzianka.

- Wróżką nie jestem, ale nie widzę innego scenariusza niż moja wygrana (z Jessicą Andrade - przyp. red.). Nie mogę się doczekać. Chcę się sprawdzić, dać z siebie wszystko i dobrze się bawić - zapowiada Karolina Kowalkiewicz (MMA 12-2) w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" swój występ na UFC 228.

W sobotę (8 września) w American Airlines Center w Dallas (w stanie Teksas) Polka przystąpi do konfrontacji z 26-letnią Brazylijką po dwóch zwycięstwach z rzędu w amerykańskiej organizacji (z Jodie Esquibel i Felice Herrig). Walka wywołuje ogromne zainteresowanie, ponieważ zwyciężczyni w kolejnym starciu może skrzyżować rękawice z obecną posiadaczką tytułu kategorii słomkowej - Rose Namajunas.

Kowalkiewicz docenia atuty swojej przeciwniczki, jak siła fizyczna i umiejętność walki w parterze, ale bardziej skupia się na słabszych stronach brazylijskiej wojowniczki MMA. - W stójce Andrade walczy bardzo agresywnie, lecz nie jest najlepsza technicznie. Porównanie warunków fizycznych, zasięgów ramion i nóg, wypada wyraźnie na moją korzyść. To może mieć bardzo duże znaczenie - oceniła na łamach "PS".

Zawodniczka Shark Top Team nie jest wprawdzie faworytką bukmacherów, ale nie ma to dla niej większego znaczenia. Propozycję walki z Brazylijką przyjęła z radością.

- Słyszałam pogłoski, że się boję, że się wykręcam od tej walki. Broń Boże! Chcę się mierzyć ze światową czołówką i jak dostałam ponowną propozycję walki z Jessicą to się bardzo ucieszyłam i nie zastanawiałam długo, tylko od razu przyjęłam tę ofertę - przyznała Polka w rozmowie z "Polsatem Sport".

ZOBACZ WIDEO Mamed Chalidow o rewanżu z Tomaszem Narkunem: Rywal się zgodził, męczę szefów KSW

Komentarze (0)