KSW 45: Erko Jun pogromcą polskich gwiazd. Paweł "Popek" Mikołajuw znokautowany (wideo)

Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Paweł Mikołajuw
Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Paweł Mikołajuw

Erko Jun (2-0) pokonał Pawła "Popka" Mikołajuwa (3-4) w jednej z walk wieczoru KSW 45. Trener personalny wykorzystał fatalny błąd "Króla Albanii".

W tym artykule dowiesz się o:

Trudno było wskazać faworyta

Dla Erka Juna była to druga zawodowa walka. Urodzony w Bośni i Hercegowinie trener personalny i kulturysta w debiucie podczas czerwcowej gali KSW 44 już w pierwszej rundzie znokautował Tomasza Oświecińskiego. Na kolejną szansę 28-latek nie musiał czekać długo.

Czwarty występ w klatce KSW zanotował Paweł Mikołajuw, który do mieszanych sportów walki powrócił w grudniu 2016 roku. "Popek" przegrał z Mariuszem Pudzianowskim, jednak w kolejnym starciu pokonał Roberta Burneikę. Siedem miesięcy później raper znalazł kolejnego pogromcę - został nim "Strachu".

Ten pojedynek nie miał wyraźnego faworyta. Wśród zwolenników tego zestawienia, opinie były podzielone. Każdy zapowiadał jednak, że padnie nokaut w pierwszej rundzie.

Działo się niewiele

Jak na freak fight, był to wyjątkowo spokojny pojedynek. Pierwsza runda była bardzo taktyczna. Po każdym skutecznym ciosie rapera, kulturysta przechodził do klinczu. Trzeba przyznać, że pierwszej rundzie bliżej było do zawodowej walki MMA niż do profanacji tego sportu.

Druga runda również wyglądała dość spokojnie. Ponownie sporo było klinczu i taktycznych zagrywek. Ostrożny był przede wszystkim Jun, który wolał nie wchodzić w wymiany ciosów.

Ostatecznie po dwóch minutach i kilkunastu sekundach drugiej rundy sędzia Tomasz Bronder konfrontację zakończył. "Popek", który poprzez własny błąd leżał na macie, został ubity przez leżącego na jego plecach rywala.

"Popek" odejdzie z MMA?

Przed pojedynkiem Mikołajuw zapowiadał, że jeśli przegra, to zakończy swoją karierę zawodnika MMA i skupi się przede wszystkim na muzyce. Pytanie, czy rzeczywiście dotrzyma słowa.

Może być różnie, ponieważ tuż po walce ogłoszono, że nowym zawodnikiem KSW został brytyjski celebryta nazywany "potomkiem Hulka", Martyn Ford. Niewykluczone, że pojedynek z nim będzie wabikiem dla "Popka".

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #23: Lewandowski zdradził kulisy rozstania Lipski z KSW

Komentarze (11)
sdöklghaälsdj
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rozni sa ludzie i rozne upodobania, niech kazdy wypowiada sie za siebie, mnie to nie rusza a inni zaplaca wszystkie pieniadze zeby to zobaczyc, niezaleznie od tego napewno nie wszyscy sa idiota Czytaj całość
avatar
gibas
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech debil poprawi sobie oczy ,bo patrzyl w druga strone 
avatar
zetakinia
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czopek to patologia... Co za piękna niedziela czytając takie info.... ha ha ha ha Czopek leż na glebie i nie wstawaj ha ha ha ha 
exekutor
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
O JAKIEJ KARIERZE POPKA KTOS WSPOMINA PRZECIEZ ON JEJ NAWET NIE ROZPOCZAL!!!!! 
avatar
Wiesiek Kamiński
7.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jak można o takim poziomie i pseudosportowcu pisać ! każdy dziennikarz szanujący się ,nie zszedł by do poziomu Popka ...