Aslambek Saidow nie został aresztowany. "Uważam, że to wszystko jest po prostu śmieszne"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Asłambek Saidow
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Asłambek Saidow
zdjęcie autora artykułu

W piątkowy poranek media opublikowały wiadomość o aresztowaniu Aslambeka Saidowa w związku z pobiciem i kradzieżą. Zatrzymanie faktycznie miało miejsce, ale niewykluczone, że doszło do pomyłki. Zawodnik został zwolniony.

W tym artykule dowiesz się o:

Tej sprawie od początku towarzyszy szum medialny. W piątek na stronie Komendy Stołecznej Policji pojawiła się informacja o zatrzymaniu dwóch mężczyzn podejrzanych o brutalny rozbój na obywatelu Australii.

Do przestępstwa doszło w sierpniu tego roku w Warszawie. W związku ze sprawą zatrzymano dwóch mężczyzn pochodzących z Rosji. Jednego w Olsztynie, drugiego - w Zielonej Górze. Ich personaliów nie podano do publicznej wiadomości. W komunikacie pojawiła się za to informacja, że obaj mężczyźni trafili do aresztu na trzy miesiące. Oprócz suchych faktów opublikowano również fotorelację z zatrzymania.

Serwis Onet, a za nim inne portale internetowe, poinformowały, że jednym z mężczyzn jest znany zawodnik MMA Aslambek Saidow. Tej informacji nie potwierdziło nam otoczenie zawodnika, jak również biuro prasowe przy Komendancie Rejonowym Policji w Warszawie. Co więcej, ustaliliśmy, że sam zainteresowany przebywa na wolności. Udało nam się z nim skontaktować. Okazało się, że do zatrzymania faktycznie doszło, ale został zwolniony.

- Uważam, że to wszystko jest po prostu śmieszne. Fakt jest taki, że przebywam na wolności. Nie dzieje się nic złego. W tym momencie nie chcę opowiadać o szczegółach tej sprawy. Gdyby miał coś na sumieniu, w tym momencie byłbym w areszcie - powiedział nam Aslambek Saidow.

Z naszych informacji wynika, że dwaj mężczyźni podejrzewani o dokonanie przestępstwa przebywają w areszcie. Śledczy postawili im zarzut rozboju. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.

ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie

Źródło artykułu: