Tuż pod koniec pierwszej rundy walki, Georgi Karakhanyan złapał Timura Nagibina w gilotynę. Wtedy Amerykanin zaczął przekonywać sędziego, że jego rywal odklepał. Gdy rozjemca przerwał pojedynek, wyraźnie zaskoczony jego decyzją Nagibin, długo nie myśląc, uderzył przeciwnika pięścią w twarz.
Nagibin za swoje zachowanie został zdyskwalifikowany, a zwycięzcą ogłoszono Karakhanyana. I w zasadzie dopiero wtedy rozpętała się prawdziwa zadyma, już poza klatką.
Gdy Rosjanin był w drodze do szatni, zawodnika i jego team zaatakowali fani Karakhanyana. Na to zareagowali kibice Nagibina. Szamotanina, mimo szybkiej reakcji organizatora, który starał się uspokoić sytuację, trwała dobre kilka minut. Interweniowały oddziały prewencyjne policji. Dopiero one przerwały awanturę.
A mass brawl breaks out after Karakhanyan fans attack Timur Nagibin, as he is being walked away from the cage following disqualification for punching his opponent after the gong #ACB90 pic.twitter.com/dLuDPhad0d
— Denis Geyko (@DenisGeykoRT) 11 listopada 2018
- Chociaż wyglądało na to, że awantura wymyka się spod kontroli, nikt nie doznał poważnych obrażeń. Policja nie aresztowała też żadnej osoby - informuje rt.com.
Nagibin i Karakhanyan wzajemnie prowokowali się już przed walką, a także podczas ważenia i samego pojedynku. Skończyło się skandem roku w rosyjskim MMA.
ZOBACZ WIDEO ACB 90: trener Marcina Helda ocenił walkę w Moskwie
