Od 11 stycznia do polskich kin wejdzie film "Underdog" w reżyserii współwłaściciela największej polskiej organizacji MMA, Maciej Kawulski. Jedną z głównych ról odgrywa były mistrz KSW - Mamed Chalidow, który po ostatniej walce zakończył profesjonalną karierę.
Zawodnik czeczeńskiego pochodzenia po premierze filmu w Warszawie nie wydawał się być zachwycony swoją rolą. - Nie odnalazłem się w roli aktora. Ja nie będę mówił, czy mi się udało czy nie. To trzeba zobaczyć - stwierdził krótko 38-latek w rozmowie z Radio ZET.
Zawodnik MMA w filmie walczy z profesjonalnym polskim aktorem Erykiem Lubosem, który amatorsko ćwiczy boks. Chalidow był pod wrażeniem umiejętności 44-latka, zaprezentowanych podczas kręcenia filmu. - Dostałem i ja i on. On powiedział "weź uderz normalnie, jakbyś chciał mnie uderzyć" i uderzyłem go na wątrobę. Poleżał chwilę. Wcześniej on mnie uderzył i to mocno, ale tego mu nie powiedziałem, żeby nie psuć realności walki - wyjawił Chalidow.
Jednocześnie były mistrz KSW zapewnił, że Lubos sprawdziłby się w MMA, np. podczas freak-fightów. - Jak najbardziej. Oczywiście, że tak - wyjawił po premierze filmu.
Film został nakręcony na podstawie prawdziwych wydarzeń. W fabule wspomniany Borys Kosiński (Lubos), będący w świetnej formie, popełnia błąd w walce z Takajewem (Chalidow), co mocno komplikuje jego dalszą karierę. W "Underdogu", oprócz Chalidowa i Lubosa, występują m.in. Aleksandra Popławska, Janusz Chabior, Tomasz Włosok i Jarosław Boberek.
Na gali KSW 46 w Gliwicach Chalidow po raz drugi w karierze przegrał pojedynek z Tomaszem Narkunem. Po tej walce ogłosił zakończenie swojej sportowej kariery.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kawulski: Ostatnia walka Chalidowa? Odbędzie się w styczniu... w kinach [2/4]
Chciałbyś zobaczyć Eryka Lubosa w KSW? 
