Mańkowski na gali KSW 47 w Łodzi doznał trzeciej porażki z rzędu w polskiej federacji. Zawodnik z Poznania powrócił do klatki po ponad 15-miesięcznej przerwie i dobrze rozpoczął starcie z Irlandczykiem, narzucając presję w stójce i dominując rywala w parterze.
Z czasem jednak 29-latek opadł z sił, a do głosu zaczął dochodzić Parke, co na przestrzeni 15 minut zauważyło trzech sędziów punktowych, wskazując jednogłośne zwycięstwo byłego zawodnika UFC.
Zobacz także: Tomasz Narkun bez szans w starciu z Anglikiem
Oto karty punktowe:
#KSW47 Official Result:
— KSW (@KSW_MMA) 23 marca 2019
.@norman_parke def. Borys Mankowski via unanimous decision (29-28 x 3). pic.twitter.com/J57OPEcR5L
Borys Mańkowski nie zgodził się z oceną arbitrów, a swoje niezadowolenia wyraził jeszcze w klatce. "Diabeł Tasmański" ma zamiar wnieść oficjalny protest w tej sprawie.
Z kolei Norman Parke zwyciężył drugi pojedynek w KSW. Do tej pory jedynie Mateusz Gamrot był w stanie zastopować "Stormina". 32-latek z Bushmills jest niepokonany niemal do dwóch lat.
Zobacz także: Sensacyjne porażki Polaków na KSW 47
ZOBACZ WIDEO: Kawulski o proteście Mańkowskiego. "Nie powinno się wchodzić w politykę"