UFC Sunrise: Ronaldo Souza i Jack Hermansson w walce wieczoru

Podczas wydarzenia odbędzie się aż trzynaście walk. Charakter walki wieczoru zyskało starcie Ronalda Souzy z Jackiem Hermanssonem. Pierwotnie konkurentem Brazylijczyka miał być Yoel Romero Palacio, później Paulo Costa, ale ostatecznie do oktagonu wyjdzie Szwed. Dla "Jacare'a" stawka będzie wysoka. Zwycięstwo ma mu zapewnić pojedynek o pas wagi średniej.

Zobacz także: Chabib Nurmagomiedow zapowiada walkę z Dustinem Poirierem. "Rozbiję go"

W karcie głównej interesująco zapowiadają się przede wszystkim potyczki Grega Hardy'ego z Dmitrijem Smoliakowem, Alexa Oliveiry z Mikiem Perrym i Iona Cutelaby z Gloverem Teixeirą. Na tę ostatnią uwagę zwrócić powinien Michał Oleksiejczuk. "Lord" po triumfie w Sankt Petersburgu przyznał, że chętnie zmierzyłby się z Cutelabą.

We wstępnej części gali nie zabrakło jednak kolejnych znanych nazwisk. Szczególną uwagę zwraca nazwisko Andrieja Arłouskiego. Legendarny białoruski wojownik zmierzy się z utalentowanym Augustem Sakaiem.

Zobacz także: Kierowca Ubera zamordował byłego zawodnika UFC

Gala rozpocznie się o godz. 23:30 z kartą wstępną. Karta główna zaplanowana została natomiast na 3:00. Transmisję polscy kibice będą mogli śledzić na UFC Fight Pass i w Polsacie Sport.

Karta walk:

Karta główna 185 lb: Ronaldo Souza (26-6) vs. Jack Hermansson (19-4) 265 lb: Greg Hardy (3-1) vs. Dmitrij Smoliakow (9-2) 170 lb: Alex Oliveira (20-6-1) vs. Mike Perry (12-4) 205 lb: Ion Cutelaba (14-3) vs. Glover Teixeira (28-7) 135 lb: John Lineker (31-8) vs. Cory Sandhagen (10-1) 155 lb: Roosevelt Roberts (7-0) vs. Thomas Gifford (17-7)

Karta wstępna 170 lb: Ben Saunders (22-11-2) vs. Takashi Sato (14-2) 265 lb: Andriej Arłouski (27-18) vs. Augusto Sakai (12-1-1) 115 lb: Carla Esparza (13-6) vs. Virna Jandiroba (14-0) 155 lb: Gilbert Burns (14-3) vs. Mike Davis (7-1) 155 lb: Jim Miller (29-13) vs. Jason Gonzalez (11-4) 115 lb: Jessica Penne (12-5) vs. Jodie Esquibel (6-4) 170 lb: Court McGee (19-7) vs. Dhiego Lima (13-7)

ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni