"El Cucuy" w ostatnich latach znakomicie radził sobie w oktagonie. W 2017 roku sięgnął po pas tymczasowy w kategorii lekkiej UFC dzięki wygranej nad Kevinem Lee. Miał zmierzyć się z Chabibem Nurmagomiedowem, ale walkę odwoływano dwukrotnie. Tony Ferguson pozostaje niepokonany aż od sześciu lat.
Zobacz także: KSW 48: zmiana w karcie walk. Michał Michalski ma nowego rywala
Trudy kariery dały jednak o sobie znać w ostatnich miesiącach. Policja już od stycznia odbierała sygnały, że w domu Fergusonów jest coś nie tak. Gwiazdor UFC znęcał się nad żoną, wymienił wszystkie zamki w mieszkaniu, które potem zdemolował. Miał myśleć, że ktoś ukrył chip w jego nodze. O niepokojącym zachowaniu 35-latka informowali też jego sąsiedzi oraz ojciec, który został przez niego wyrzucony z domu.
Jego małżonka, Christina Ferguson, 13 marca złożyła pozew przeciwko zawodnikowi, w którym zarzuciła mu przemoc domową. 5 kwietnia miał odbyć się proces, jednak do rozprawy nie doszło. Adwokat kobiety, Jeffery L. Heath, przyznał, że postępowanie się nie toczy, a zarzuty zostały wycofane - poinformowało mmafighting.com.
Zobacz także: KSW 48: Łukasz Jurkowski chce wziąć odwet na Chorwacie (wideo)
Pozostaje mieć nadzieję, że to koniec problemów Fergusona. Wszystko wskazuje na to, że 35-letni zawodnik z Kalifornii wkrótce powróci do oktagonu.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"