Parke wygrał dwie ostatnie walki w KSW - z Łukaszem Chlewickim i Borysem Mańkowskim. Były zawodnik UFC znany jest z prowokowania swoich przeciwników przed pojedynkami. Inaczej jednak jest w przypadku konfrontacji z Arturem Sowńskim.
- To twardy chłopak i bardzo trudny przeciwnik. Walczy bardzo czysto, tym razem z mojej strony nie powinno być zaczepek słownych. Nie wiem o nim zbyt wiele. Z Mateuszem Gamrotem łączyła mnie przeszłość i mówiłem to, co myślę. Od Sowińskiego oczekuję czystej i ładnej walki. Jeśli taką dostanę, pokonam go. Ale przez jednogłośną decyzję. Nie spodziewam się nokautu, to pewnie byłby mój pierwszy od kilku lat - powiedział Norman Parke w rozmowie z "Polsatem Sport".
Zobacz także: Holloway poznał kolejnego rywala w UFC
"Stormin" przyznał, że dzięki niemu "Kornik" zarobi większe pieniądze, niż jeśli miałby bić się w Ergo Arenie z innym przeciwnikiem. Redaktor Maciej Turski sugerował, że rywalem Sowiński pierwotnie miał być Leszek Krakowski. - Miał walczyć z kimś innym? Nie wiedziałem tego... Ma szczęście, bo może dostać dużo większą wypłatę za pojedynek ze mną! - dodał.
Irlandczyk nie ukrywa, że w niedalekiej przyszłości chce sięgnąć po tytuł czempiona KSW. - Mój plan na najbliższą przyszłość? Zdobyć pas, a potem bronić go w Belfaście. Chciałbym, żeby to wydarzyło się już w przyszłym roku - wyznał.
Zobacz także: Kolejny zawodnik UFC na dopingu
ZOBACZ WIDEO Dni Niko Kovaca w Bayernie są policzone. "Nigdy bym go nie zatrudnił"