Pudzianowski wyczerpany po walce. Nie miał siły samodzielnie zejść do szatni

Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: walka Krystian Pudzianowski - Radosław Słodkiewicz
Materiały prasowe / Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: walka Krystian Pudzianowski - Radosław Słodkiewicz

Krystian Pudzianowski pokonał na gali FFF w Zielonej Górze Radosława Slodkiewicza. Pojedynek był jednak mocno wyczerpujący dla brata najsilniejszego człowieka w MMA, który z trudem wyszedł do werdyktu i opuścił klatkę.

Przed pojedynkiem w kategorii ciężkiej wiadomo było, że kondycyjnie Słodkiewicz i Pudzianowski nie będą przygotowani na trzy rundy twardej walki. Ich konfrontacja była pełna zwrotów akcji, a ostatecznie w 2. rundzie artysta disco polo zasypał rywala ciosami, po których sędzia przerwał starcie.

Zwycięski Krystian Pudzianowski kilkanaście sekund po wygranej kompletnie opadł z sił. Z trudem wyszedł do oficjalnego werdyktu, a następnie przy pomocny brata opuścił klatkę, co zarejestrowały kamery portalu MMARocks.pl.

Zobacz także: Taneczny krok kluczem do zwycięstwa "Tita"

Komentarze (2)
avatar
Przemek Janulewicz
10.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
nie dość, że sporty walki to rozrywka dla prymitywnych i ubogich umysłowo ludzi, którym nie wystarcza mózgu na bardziej wymagające rozrywki niż uwolnienie zwierzęcego ego, to w dodatku wspomnia Czytaj całość