[color=#000000]
32-letni Mateusz Ostrowski chce zemsty, ale jest w niełatwej sytuacji, bowiem wraca do oktagonu po dwóch porażkach. Z ostatnich 6 pojedynków wygrał zaledwie 2. Co innego 26-letni Łukasz Sudolski, który na galach organizacji Babilon MMA występował trzykrotnie i za każdym razem zwyciężał efektownie przed czasem.
[/color]
- Nie potrzebuję walk na przetarcie, bo zawsze dążyłem do potyczek z najlepszymi, a Łukasza uważam za bardzo dobrego zawodnika. Szczególnie zależało mi na rywalizacji z Sudolskim, gdyż w pierwszych rundach wygrywał z moimi kolegami z Łodzi Marcinem Filipczakiem i Krzyśkiem Klepaczem. Właśnie z nimi trenuję i przygotowuję się do walki. Chcę się zemścić na Łukaszu Sudolskim, to dla mnie dodatkowa motywacja przed galą w Międzyzdrojach[color=#000000] - powiedział Mateusz Ostrowski.
Zobacz także: Poznaliśmy walkę wieczoru KSW 50
[/color]
Na Sudolskim te słowa nie robią wrażenia. Dla niego celem jest pokonanie piątego rywala w karierze, podpisanie kontraktu z Tomaszem Babilońskim i zdobycie jako pierwszy pasa mistrzowskiego w kategorii półciężkiej.
ZOBACZ WIDEO Niezniszczalna. Joanna Jóźwik wygrała z kontuzją [cała rozmowa]
- Dobrze, że Mateusz chce się zrewanżować za przegrane kolegów, tak postąpiłby każdy na jego miejscu, ale muszę go zmartwić. Bardzo mocno trenuję, by wygrać także z nim, zwłaszcza, że potrzebuję w rekordzie tak doświadczonego zawodnika. Wiem czego się spodziewać, oglądałem walki Ostrowskiego i z trenerem już układamy plan taktyczny, mimo że pozostało do gali prawie 1,5 miesiąca. Na pewno to twardy zawodnik, ciężko go złamać, będzie chciał bić się do końca - przyznał Łukasz Sudolski.
Nieoczekiwany przebieg miała jego walka z Krzysztofem Klepaczem na Babilon Fight Night 1. Łukasz Sudolski zwyciężył po zaledwie 18 sekundach.
- Sam byłem pozytywnie zaskoczony, że tak to wszystko szybko się odbyło. Nastawiałem się na 3 ciężkie rundy, a tymczasem został trafiony i wygrałem błyskawicznie. Ale każda walka jest inna i zupełnie nie sugeruję się tym, że Ostrowski ostatnio przegrywa. To nie uśpi mojej czujności. Mateusz, szykuję się na najlepszego rywala w karierze. Z takimi chcę wygrywać i mam nadzieję, że wkrótce zwiążę się długoterminowym kontraktem z federacją Babilon MMA. Pas mistrzowski to mój cel[color=#000000] -zapowiedział Sudolski.
[/color]Zobacz także: Pudzianowski może zawalczyć w USA
Mateusz Ostrowski przekonuje z kolei, że nie pozwoli aby w jego rekordzie MMA było więcej przegranych niż wygranych. - Zaczynaliśmy z Sudolskim w podobnym czasie, lata 2012-2013, ale potem on miał długą przerwę, a ja walczyłem i zbierałem doświadczenie. Nigdy nie kalkulowałem, brałem trudne pojedynki, mimo ryzyka porażki, ale tacy powinni być wojownicy w MMA. Liczy się widowiskowość. W 2015 roku doznałem m.in. złamania nosa i szczęki w walce z mocno bijącym Hracho Darpinyanem, ale niecałe 1,5 roku później wróciłem zwycięstwem z Mateuszem Zieleńskim. Wierzę, że jestem w stanie wygrać z Łukaszem Sudolskim, nie chcę mieć ujemnego bilansu walk. Byłem zaskoczony porażką Krzyśka Klepacza z Sudolskim, na treningach bił się świetnie, ale niestety w Pruszkowie popełnił duży błąd. Czas na rewanż - dodał.
W walce wieczoru na Babilon MMA 9 Michał "Masakra" Kita (18-10-1) spotka się w kategorii ciężkiej z Brazylijczykiem Ednaldo Oliveirą (19-4-1).