Babilon MMA 9. Kita - Oliveira. Wyrównana walka wieczoru, porażka "Masakry"

Materiały prasowe / dsfchallenge.com / Na zdjęciu: Michał Kita
Materiały prasowe / dsfchallenge.com / Na zdjęciu: Michał Kita

Michał Kita (18-11-1) nie miał łatwego zadania w walce wieczoru gali Babilon MMA 9 w Międzyzdrojach. "Masakrę" wypunktował Ednaldo Oliveira (20-5-1, 1 NC).

Brazylijczyk wyszedł do klatki jako zawodnik z bogatą przeszłością, mimo że już po swoim najlepszym okresie kariery. Dwukrotnie występował w UFC. Przegrywał, ale przeciwko znanym zawodnikom. Ulegał Gabrielowi Gonzadze i Francimarowi Barrosowi. Pod koniec 2012 miał też zmierzyć się z Polakiem, Krzysztofem Soszyńskim.

MMA. Były mistrz KSW na deskach. Fernando Rodrigues rozbity przez debiutanta

W ostatnich latach Ednaldo Oliveira bił się głównie w Brazylii i w Rosji. Pokonał między innymi Cassia de Oliveirę, ale przegrywał z Michaiłem Mochnatkinem i Denisem Gołcowem.

Dla Michała Kity miało być to duże wyzwanie. I rzeczywiście tak było. Zabrzanin na dobre zadomowił się w Babilon MMA i wystąpił już podczas trzeciej gali z rzędu. Podczas siódmej edycji wypunktował Artura Głuchowskiego, na "ósemce" zremisował natomiast z Łukaszem Brzeskim.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Jagiełło o walce Szpilki z Chisorą. "To było bardzo trudne doświadczenie. Zobaczymy, jaki ma plan na przyszłość"

Boks. Ołeksandr Usyk zadebiutuje w wadze ciężkiej. Powalczy w Chicago

Po zwycięstwie i remisie, nadszedł czas na porażkę "Masakry". Obaj zawodnicy, mimo że z wagi ciężkiej, wytrzymali pełen, piętnastominutowy dystans. W klatce stoczyli wyrównany pojedynek, a zwycięzcę wyłonili dopiero sędziowie. Dwóch z nich widziało triumf Brazylijczyka 29-28, jeden zaś wskazał na Polaka w takim samym stosunku.

Przyjezdny udowodnił, że jest wojownikiem wszechstronniejszym. Triumf na kartach dała mu przede wszystkim przewaga w stójce i parterze.

Komentarze (1)
wielmożny jan
17.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ta cała gala to była masakra