"Doszło do skandalu". Pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego chcą wyłączenia prokuratora

Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI  / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
Newspix / KAMIL KRZACZYNSKI / Na zdjęciu: Dawid Kostecki

Pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego złożyli wniosek o wyłączenie prokuratora prowadzącego postępowanie ws. śmierci pięściarza. - Doszło do skandalu proceduralnego - powiedział Jacek Dubois.

W tym artykule dowiesz się o:

We wtorek doszło do przesłuchań biegłych, którzy dokonali oględzin ciała i sekcji zwłok Dawida Kosteckiego. Po pierwszej godzinie przesłuchań zostały one przerwane, bowiem Roman Giertych i Jacek Dubois - pełnomocnicy rodziny zmarłego na początku sierpnia sportowca - złożyli wniosek o wyłączenie jednego z prokuratorów z postępowania.

- Doszło do skandalu proceduralnego - poinformował dziennikarzy Dubois (cytowany przez tvn24.pl).

- Złożyliśmy wniosek (12 sierpnia) o przesłuchanie jako świadka prokuratora, który był na miejscu zdarzenia i który uczestniczył w czynności znalezienia ciała, przesłuchiwał świadków, był obecny w celi, gdzie zmarł Dawid Kostecki. Dopiero po pół godzinie czynności (przesłuchania biegłego we wtorek) dowiedzieliśmy się, że jedną z osób, która prowadzi tę czynność, jest właśnie ten prokurator - skomentował Giertych (cytowany przez tvn24.pl).

ZOBACZ WIDEO: Sosnowski skomentował porażkę Szpilki. "Nokaut wyglądał dramatycznie. Trzeba pomyśleć co dalej z jego karierą"

Giertych wyraził zdziwienie, że "osoba, którą chcemy przesłuchać jako świadka na bardzo istotne okoliczności (…) - znajduje się w trakcie przesłuchania biegłej, która prowadziła sekcję zwłok, to jest niedopuszczalna sytuacja procesowa".

Dubois dodał, że wniosek o dopuszczenie prokuratora w charakterze świadka ma rozstrzygać... wspomniany prokurator prowadzący postępowanie. Zdaniem Duboisa, to sytuacja "poza wyobrażeniem kodeksowym".

Dawid Kostecki zmarł 2 sierpnia. Prokuratura po pierwszej sekcji zwłok uznała, że targnął się na swoje życie. Ustalono, że były pięściarz powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku w areszcie śledczym na Białołęce.

W ten scenariusz nie wierzą pełnomocnicy rodziny Dawida Kosteckiego. Roman Giertych sugerował w swoich publikacjach w mediach społecznościowych, że Kostecki mógł zostać zamordowany. Kreślił hipotezę o tym, że w śmierć 38-latka zaangażowane mogły być osoby trzecie (więcej TUTAJ).

Innego zdania jest prokuratura, która w komunikacie zabrała głos ws. ran na ciele Dawida Kosteckiego. Wykluczyła m.in. możliwość odurzenia boksera poprzez wkłucie w jego szyję substancji czy użycia paralizatora (więcej TUTAJ).

Były młodzieżowy mistrz świata WBC w 2011 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. W 2016 r. znów trafił do więzienia. Tym razem za kierowanie grupą przestępczą, która miała zajmować się m.in. legalizacją i obrotem samochodami pochodzącymi z kradzieży w krajach UE, wyłudzaniem podatku VAT oraz praniem brudnych pieniędzy.

Źródło artykułu: