To będzie debiut Piotra Świerczewskiego w MMA. Jego premierowa walka odbędzie 21 grudnia w Zielonej Górze na gali FFF.
- Sam nie wiem, jak do tego doszło. Dostałem propozycję, aby spróbować swoich sił. Nie wiem, jak ta walka się potoczy, bo jestem cały czas w szoku. Ale kiedy wcielam się w rolę sportowca, jestem agresywny, twardy. Każdy sportowiec wie, że jeżeli chce się wygrać, to trzeba mieć twardy tyłek - mówi w rozmowie z Karoliną Szostak z "Polsatu Sport".
Rywalem medalisty olimpijskiego z Barcelony będzie znany fanom FFF z występu na pierwszej gali organizacji, Grzegorz "Greg Collins" Chmielewski. To będzie walka wieczoru na gali w Zielonej Górze.
ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka zmienia kategorię wagową. "Nie idę bić się z ogórkami. Widzę się wysoko"
- Kiedyś spotkałem się z Gregiem, doszło między nami do sympatycznej wymiany zdań, on zaprosił mnie do walki, ale traktowałem to z przymrużeniem oka, śmiałem się. Myślałem, że nigdy do tego nie dojdzie, ale mam duszę sportowca, serce do walki i lubię wyzwania, więc przyjąłem zaproszenie - opowiada.
- Szanuję swojego przeciwnika, bo wiem, że nie jest debiutantem, brał udział w gali. Ja spróbuję czegoś innego. Uczę się pilnie, mam bardzo dobrego trenera i zobaczymy, co będzie - dodaje Świerczewski.
Świerczewski znany jest wszystkim fanom piłki nożnej, którzy emocjonowali się występami kadry na przełomie tysiąclecia. "Świr" w kadrze rozegrał 70 spotkań i brał udział między innymi w mistrzostwach świata w Korei Południowej i Japonii w 2002.
Zobacz także:
-> MMA. KSW 52. Aktualna karta walk. Szykuje się świetna gala w Gliwicach
-> Babilon MMA 11: Daniel Skibiński zmierzy się z mocnym Marifem Pirajewem