MMA. KSW 51. Mariusz Pudzianowski - Erko Jun. "Pudzian" ciągle w grze! Bośniak rozbity

Mariusz Pudzianowski (13-8) rozbił Erko Juna (3-1) w walce wieczoru gali KSW 51 w zagrzebskiej Arenie. "Pudzian" wygrał przez nokaut techniczny w drugiej rundzie, co nie spodobało się kibicom.

Maciej Szumowski
Maciej Szumowski
walka Mariusz Pudzianowski - Erko Jun Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: walka Mariusz Pudzianowski - Erko Jun
Ostatnie podrygi "Pudziana"

Mariusz Pudzianowski powrócił do okrągłej klatki po dwóch porażkach z rzędu. Były strongman przegrywał w 2018 z Karolem Bedorfem i Szymonem Kołeckim. Zawodnik z Białej Rawskiej nieuchronnie zbliża się do zakończenia kariery, a jej nie chciał zakończyć klęską.

W stolicy Chorwacji miał przetestować Erko Juna. - Młody wilk rzucił wyzwanie staremu, wilkowi-wyjadaczowi sportowemu. Dlatego przyjąłem to wyzwanie - przyznawał wcześniej były strongman.

Superstar-Jun pogromcą polskich celebrytów

Zawodnik z Bośni i Hercegowiny w MMA zadebiutował dopiero w Konfrontacji Sztuk Walki. Erko Jun do organizacji trafił jako supergwiazda mediów społecznościowych. Zasłynął jako kulturysta i trener personalny. Ze sportami walki miał jednak niewiele wspólnego.

ZOBACZ WIDEO: KSW 51. Krystian Kaszubowski niezadowolony po walce. "Niby wygrałem ale nie wyglądało to dobrze"

W polskiej organizacji wojownik z Bałkanów radził sobie wspaniale. Pokonywał przed czasem Tomasza Oświecińskiego, Pawła "Popka" Mikołajuwa i Akopa Szostaka. Mierząc się z nimi nie miał jednak okazji, aby udowodnić swoją sportową wartość. Pojedynek z Pudzianowskim miał być dla niego wyzwaniem.

Emocjonujący pojedynek "ciężkich"

Pudzianowski szybko przeszedł do klinczu, gdzie kontrolował pojedynek. Punktował, ale działo się niewiele. Jun atakował w stójce, był bojowo nastawiony. Polak zdołał jednak obalić, a tam rozbijał twarz Bośniaka. W Zagrzebiu niosło się głośne "Erko, Erko" mające wesprzeć kulturystę. Dotrwał do gongu, ale obrażenia były zauważalne.

"Pudzian" drugą rundę rozpoczął od błyskawicznego przejścia w klincz. Starcie przeszło do parteru, tam atakował zawodnik z Bałkanów. Polak wstał, ale używając nielegalnego zagrania. W stójce, pod siatką, znęcać się nad nim zaczął Jun. I pojedynek wrócił na matę, a z góry był Pudzianowski!

Tam były strongman porozbijał rywala! I wygrał walkę w zaskakującym stylu. Nie spodobało się to kibicom, którzy zaczęli głośno gwizdać.

Zobacz zakończenie:

"Pudzian" myśli o końcu ze sportem

- Młodego wilka nie można lekceważyć. Wiem, co to znaczy być młodym i popełniać błędy. Erko taki był. Nie jestem orłem MMA, ale doświadczonym dziadkiem - opowiedział Pudzianowski tuż po walce w rozmowie z Mateuszem Borkiem.

W klatce były strongman pojawił się już po raz 22. Coraz częściej słyszy się, że za chwilę zakończy karierę. Gwiazdor polskich sportów walki się do tego odniósł.

- Jeszcze parę razy mnie zobaczycie. Niebawem chcę kończyć. Muszę oddać miejsce takim jak Erko. Muszę zacząć myśleć rozsądkiem - przyznał "Pudzian".

Zobacz także:
-> MMA. KSW 51. Legendarny Mirko Filipović na wadze w Zagrzebiu (wideo)
-> MMA. KSW 51. 10 tysięcy biletów sprzedane na galę w Zagrzebiu

Czy Mariusz Pudzianowski powinien zakończyć karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×