Arabscy szejkowie oferują nawet 100 milionów dolarów dla Chabiba Nurmagomiedowa za to, że ten zgodzi się na rewanżowy pojedynek z Conorem McGregorem. Niewiele jednak wskazuje na to, żeby gigantyczne pieniądze miały wpłynąć na decyzję rosyjskiego wojownika.
Taką możliwość wykluczył menedżer Nurmagomiedowa. - Jedyną szansą może być walka na ulicy. McGregor musiałby zrobić coś spektakularnego. Jest jedną z największych gwiazd, ale także największych szumowin - powiedział dla ESPN Ali Abdelaziz.
Wcześniej taką opcję wykluczył sam Nurmagomiedow. - Danie mi 100 milionów dolarów za to, że znów pobiję tego idiotę? Nie sądzę, żeby to było racjonalne - powiedział na konferencji prasowej w Rosji.
ZOBACZ WIDEO: Boks. Kiedy walki Krzysztofa Głowackiego i Kamila Szeremety? Andrzej Wasilewski zdradza daty
Abdelaziz przyznał, że 40-sekundowe zwycięstwo McGregora nad Dolnaldem Cerrone podczas UFC 246 nie wpłynęło na sposób myślenia Nurmagomiedowa. Ten uważa, że McGregor musiałby wygrać o wiele więcej walk, by dostać szansę stoczenia pojedynku z nim o tytuł mistrza organizacji UFC.
Konflikt pomiędzy McGregorem i Nurmagomiedowem toczy się od kilku lat. Irlandczyk krytycznie wypowiadał się o Rosjaninie i jego przekonaniach religijnych. Podczas gal dochodziło do bójek pomiędzy obozami obu wojowników. - Bądźmy szczerzy. Nie lubimy go i nigdy nie polubimy. Prawdopodobnie za każdym razem, gdy go zobaczymy, pojawią się problemy. Mówił o religii, rodzinie, rasie. Przekroczył granicę - dodał Abdelaziz.
Zobacz także:
MMA. Intensywne przygotowania Joanny Jędrzejczyk. Gwiazda UFC pokazała swój trening
Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego w związku ze śmiercią zapaśnika Dominika Sikory