Koronawirus. Łukasz Jurkowski: Dla wszystkich to strata pracy, strata zarobków

Łukasz Jurkowski w obliczu pandemii koronawirusa i odwoływanych gal boksu i MMA w Polsce zwrócił uwagę na duży problem, dotykający organizatorów i zawodników. Jego zdaniem dopiero jesienią wszystko wróci do normalności.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Łukasz Jurkowski Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Łukasz Jurkowski
Jurkowski w swoim felietonie "Na gołe pięści #6", opublikowanym na łamach "newonce.sport" przyjrzał się bliżej tematowi odwoływanych gal w Polsce i na świecie.

"Idąc tropem rozumowania wielu czytających, myślicie, dlaczego UFC może organizować gale, a inni nie? Po pierwsze, Amerykanie mają takie zaplecze finansowe i zawodnicze, że na spokojnie przetrwają okres światowej sportowej kwarantanny. My w Polsce nie mamy takiego komfortu. Wiele małych organizacji będzie miało niestety duży problem, aby dźwignąć biznes ponownie" - napisał "Juras".

W Polsce na kilka bądź kilkanaście dni przed terminem swoje gale były zmuszone odwołać organizacje Armia Fight Night, KSW czy Celtic Gladiator. To wiąże się z dużymi kosztami, które zostały poniesione i brakiem jakichkolwiek wpływów.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
"Odwoływane gale MMA, już nie wspominam o innych wydarzeniach sportowych, bo to kocioł bez dna, to bezpośrednia strata dla wszystkich zaangażowanych. Organizatorzy nie mogą liczyć zysków, zawodnicy nie zarobią pieniędzy, sędziowie, lekarze, operatorzy kamer, pracownicy backstage'u, pani Jadzia sprzątająca halę, media. Nikt. Dla wszystkich to strata pracy, strata zarobków, a przecież za coś trzeba żyć i płacić rachunki" - zwraca uwagę Łukasz Jurkowski.

Ostatecznie również UFC zdecydowało się odwołać trzy najbliższe gale.

Czy małe organizacje MMA w Polsce upadną w konsekwencji pandemii koronawirusa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×