MMA. UFC. Karolina Kowalkiewicz żałuje, że lekarz nie przerwał jej walki z Yan Xiaonan
- Żeby lekarz przerwał walkę - tego najbardziej zabrakło Karolinie Kowalkiewicz podczas pojedynku z Yan Xiaonan. Przypomnijmy, że Polka dochodzi aktualnie do siebie po poważnej kontuzji oka.
- Dostałam uderzenie w gałkę oczną, która złamała dolną ścianę oczodołu. Moje oko pod wpływem uderzenia wpadło do zatoki szczękowej. Został uszkodzony nerw i mięsień. Zrobiła się przepuklina - tłumaczyła Kowalkiewicz w rozmowie z Polsatem Sport.
Cztery tygodnie temu zawodniczka przeszła operację, a niedługo później wróciła do Polski. Na wznowienie sparingów przyjdzie jej jednak poczekać.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACAJednocześnie przyznała, czego najbardziej zabrakło jej podczas walki. - Tego, żeby lekarz przerwał walkę - powiedziała.
- Nie mam pretensji, choć z perspektywy czasu uważam, że lekarz powinien przerwać tę walkę. Absolutnie nie mam pretensji do trenerów, bo oni nie są lekarzami i nie wiedzieli, co się stało. Gdybym miała świadomość, jakiej doznałam kontuzji, to prawdopodobnie sama przerwałabym tę walkę. Natomiast nie mam pretensji do lekarza, bo cały czas powtarzałam, że chcę walczyć dalej - zakończyła.
Czytaj także:
"Tylko Jeden". Maciej Kawulski o walce Michał Sobiech - Karol Wesling: "To jest dla mnie walka programu"
Zawodnicy UFC mają otrzymać wypłatę pomimo odwołanej gali