W październiku 2018 roku Paweł Mikołajuw przegrał w drugiej rundzie z Erko Junem. Wiele wskazywało na to, że po tej porażce "Popek" dał sobie spokój z MMA. W trakcie pandemii koronawirusa jednak popularny raper zabrał się za siebie.
Ostatnio 41-latek chwalił się, że w zaledwie cztery dni zrzucił dziesięć kilogramów. To efekt współpracy z wielokrotnym mistrzem świata w muay thai Andriejem Mołczanowem. Kibice jednak od razu zaczęli się zastanawiać, czy szykuje się powrót do klatki.
Treningi cały czas trwają, a w rozmowie z portalem sport.pl "Popek" zaspokoił ciekawość fanów. Okazuje się, że chce kolejnych walk w MMA.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online): Chalidow zirytowany zachowaniem Askhama. "Czy on jest nowym McGregorem?!"
- Na razie to jest rozruch. Poprawiamy to, co robię źle. Uczymy się oddychać, jak się poruszam. Mam nadzieję, że mnie zauważą, odezwą się do mnie i gdzieś zawalczę, bo co tu robić - mówi Mikołajuw.
Teraz piłka jest po stronie polskich federacji. Gdzie zobaczymy rapera? Możliwe, że ponownie w KSW, o czym już wcześniej mówił Maciej Kawulski w programie "Hejt Park" w Kanale Sportowym.
- Popek szczególnie ostatnio prezentuje większą aktywność fizyczną. Dałby jeszcze wiele emocji ludziom. Natomiast to jest oczywiście pytanie do niego. Jeżeli będzie chciał, my mu taką walkę udostępnimy, umożliwimy i na pewno będzie wiele osób, które będą to krytykować - komentował współwłaściciel KSW.
"Popkowi" bardzo się przyda kolejna walka, bo dzięki temu uzupełni domowy budżet. Pandemia koronawirusa sprawiły, że odwołano koncerty, które były zaplanowane na najbliższe miesiące.
Czytaj także:
MMA. KSW blisko ogłoszenia terminu gali. "To kwestia kilku dni"
MMA. KSW. "To byłby ciekawy eksperyment". Frank Mir o walce z Pudzianowskim