Bardzo szybko środek klatki zajął Deiveson Figueiredo, który ustawiał Josepha Benavideza pod siatką, zadając od czasu do czasu pojedyncze ciosy. Po około 50 sekundach Brazylijczyk trafił niesamowicie mocnym sierpem, którym posłał rywala na deski. W parterze "Deus da Guerra" starał się zakończyć walkę ciosami, jednak to mu się ostatecznie nie udało.
32-latek dzięki ogromnej przewadze zaczął pracować nad zapięciem duszenia, jednak doświadczony Amerykanin świetnie uciekał z każdej z prób. Po kilkudziesięciu sekundach pojedynek wrócił do stójki, gdzie Brazylijczyk z ogromnym spokojem i opuszczoną gardą punktował rywala.
Pod sam koniec rundy Figueiredo po raz kolejny posłał mocnym sierpem Benavideza na deski. W parterze na głowę Amerykanina spadło kilka łokci, które doprowadziły do obfitego krwawienia. Chwilę później Brazylijczyk założył duszenie zza pleców, którego Benavidez nie odklepał, gdyż stracił przytomność. Gdy tylko zauważył to sędzia, natychmiast przerwał starcie.
Dla Figueiredy było to ósme zwycięstwo pod szyldem organizacji UFC. W dotychczasowych starciach Brazylijczyk pokonywał Tima Elliotta, Alexandrego Pantoję, Johna Moragę, Josepha Moralesa, Jarred Brooksa i Marco Beltrana. Jedyną przegraną w karierze "Deus da Guerra" poniósł w marcu 2019 roku, kiedy to decyzją sędziów przegrał z Jussierem Formigą.
"The Beefcake" nie zdołał zrewanżować się Brazylijczykowi za porażkę z gali UFC on ESPN+ 27. Benavidez w lutym został znokautowany w drugiej rundzie. Wcześniej Amerykanin odnosił ważne zwycięstwa - pokonywał między innymi Jussiera Formingę, Dustina Ortiza czy Alexa Pereza.
ZOBACZ TAKŻE:
Karolina Kowalkiewicz podała termin kolejnej walki w UFC
Łukasz Jurkowski ujawnił hit w KSW. Jego rywalem będzie Szymon Kołecki
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): zobacz bonusy po gali KSW 53