McGregora zatrzymano w czwartkowy poranek. Informację o aresztowaniu gwiazdy UFC potwierdził agencji AFP korsykański sąd. Jeszcze tego samego dnia prawnicy Conora McGregora złożyli skargę na decyzję prokuratorów. To poskutkowało zwolnieniem sportowca z aresztu (czytaj więcej >>>).
To nie pierwsze problemy "Notoriousa" z prawem. W przeszłości Irlandczyk był już m.in. podejrzany o gwałt oraz oskarżony o pobicie mężczyzny z jednym z barów w Dublinie.
Sprawę zatrzymania byłego mistrza UFC skomentował po ostatniej gali w Las Vegas Dana White. Sternik największej organizacji MMA na świecie powiedział na konferencji: - Niezależnie od tego, czy jesteś na emeryturze, czy nie, możesz wpaść w kłopoty [...] Conor jest na emeryturze, nie rozmawiałem z nim. Jestem pewien, że nie potrzebuje mojej pomocy ani rady, a jeśli tak, może do mnie zadzwonić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odważna pasja Karoliny Kowalkiewicz
White twierdzi, że status gwiazdy nie służy Irlandczykowi. Szef UFC nie raz był świadkiem, jak ludzie lgną do Irlandczyka na ulicy. Dlatego też każde potknięcie McGregora jest skrzętnie wychwytywane przez media.
- Po prostu nie rozumiesz, jaką on ma popularność, dopóki nie wyjdziesz z nim na ulicę. Dosłownie był oblegany. Ludzie w kasynie szaleli, wrzeszczeli i podskakiwali ze stolików do blackjacka, zostawiając pieniądze, by tylko podejść do niego. Nigdy czegoś takiego nie widziałem - wyznał Dana White.
- Nie bronię Conora w żaden sposób. Nie wiem wystarczająco dużo o jego sytuacji, żeby w ogóle o tym mówić - zaznacza Amerykanin.
Conor McGregor ostatnią walkę stoczył 18 stycznia tego roku na UFC 246 w Las Vegas, gdzie w 40 sekund znokautował Donalda Cerrone. Jego rekord w MMA to 22 zwycięstwa i 6 porażek.
Zobacz też:
MMA. UFC. Dana White: Gwarantuję, że Conor McGregor nie zawalczy w 2020 roku
MMA. Bellator 245. Wyniki gali. Phil Davis wypunktował Lyota Machidę