"Pudzian" na KSW 51 poradził sobie z mniej doświadczonym Erko Junem, stopując Bośniaka w 2. rundzie na gali w Zagrzebiu. Zawodnik z Białej Rawskiej przełamał się po dwóch porażkach z rzędu w polskiej federacji (z Karolem Bedorfem i Szymonem Kołeckim).
W 2020 roku Mariusz Pudzianowski miał zawalczyć na marcowym KSW 53 w Łodzi, ale doznał kontuzji i jego pojedynek z Quentinem Domingosem odwołano. Ostatecznie gala także nie doszła do skutku z uwagi na pandemię koronawirusa.
"Pudzian", pomimo upływu lat, ciągle utrzymuje wysoką formę fizyczną. W MMA zamierza rywalizować jeszcze maksimum 2 lata. Swoją karierę w mieszanych sztukach walki były strongman rozpoczął w 2009 roku.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?
Kibice, którzy czekają na kolejną walkę Pudzianowskiego, mogą szykować się na końcówkę tego roku. - Bawię się tymi treningami. Do grudnia mam jeszcze daleko. Prawdopodobnie w grudniu będę się ponownie w klatce szarpał - powiedział gwiazdor KSW w filmie zamieszczonym na Instagramie.
Najbliższa gala KSW odbędzie się 10 października. W walce wieczoru Scott Askham po raz drugi skrzyżuje rękawice z Mamedem Chalidowem. Tym razem w stawce pojedynku będzie pas mistrzowski w kategorii średniej.
Zobacz także:
-> MMA. UFC. Jan Błachowicz: Wiem, że w przyszłości zmierzę się z Jonem Jonesem
-> MMA. UFC 253. KSW opublikowało pierwsze walki Jana Błachowicza w MMA (wideo)