"Dziękuję wszystkim, którzy byli obok. Nie tylko w tej walce, ale przez całą moją podróż, przeszliśmy przez wszystko razem, nie było dnia w którym nie czułbym waszego wsparcia, również w trudnych chwilach było ono szczególnie mocne, naprawdę to doceniam. To był bardzo emocjonujący wieczór, czeka nas nowy etap i nie mogę się doczekać, kiedy znów będę mógł dla Was wystąpić. Dziękuje wszystkim z osobna!" - napisał na Facebooku Mamed Chalidow.
40-latek przerwał serię trzech porażek z rzędu w KSW. Reprezentant Arrachionu Olsztyn odniósł w Łodzi 35. wygraną w zawodowej karierze (15 przez nokaut).
Scott Askham był mistrzem wagi średniej od maja 2019 roku. Na KSW 55 doznał pierwszej porażki w szeregach polskiej federacji.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy Chalidow stoczy kolejny pojedynek. Najbliższa gala KSW odbędzie się 14 listopada, a w głównych walkach zaprezentują się Tomasz Narkun, Roberto Soldić i Karolina Owczarz.
Zobacz także:
-> MMA. Christian Eckerlin nowym zawodnikiem KSW
-> MMA. Albert Durajew odszedł z KSW. Chce walczyć w UFC
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Chalidow postawił KSW sprawę jasno. "Jeśli mam walczyć, to ze Scottem Askhamem"