MMA. KSW 56. Michał Materla - Roberto Soldić. Brutalna egzekucja! Polak rozbity przez "Robocopa"

Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Roberto Soldić
Materiały prasowe / KSW/Sebastian Rudnicki / Na zdjęciu: Roberto Soldić

Roberto Soldić (18-3) znokautował w 1. rundzie Michała Materlę (29-8) w starciu wieczoru KSW 56. Chorwat brutalnie rozbił legendę polskiego MMA i udanie zadebiutował w wadze średniej. Jego celem jest teraz walka o pas, który dzierży Mamed Chalidow.

W tym artykule dowiesz się o:

1. runda. Chorwat zaczął od kopnięć, ale Materla nie pozostawał dłużny. Obaj czekali z wyprowadzeniem ciosów, ale rywal w końcu trafił! Materla padł na deski, wstał, ale kolejne ciosy dochodziły do jego głowy. Ciężki nokaut wisiał w powietrzu.

Polak chwiał się na nogach, był zamroczony. "Robocop" do swojego arsenału dołożył jeszcze ciosy na korpus, zabierając tlen legendzie KSW. Były mistrz jednak ciągle stał! Półprzytomny szczecinianin walczył o przetrwanie, ale po przyjęciu kolejnych ciosów sędzia Łukasz Bosacki zdecydował się przerwać pojedynek na 20 sekund przed końcem pierwszej rundy. Chorwat ponownie udowodnił, że w jego pięściach drzemie dynamit.

Król nokautu KSW

Roberto Soldić to stójkowy killer, znany z piekielnej siły ciosów. Aż 82 proc. swoich zwycięskich walk kończył przez nokaut. 25-latek zadebiutował w KSW w grudniu 2017 roku, biorąc w zastępstwie walkę z mistrzem kategorii półśredniej, Borysem Mańkowskim. "Robocop" brutalnie rozprawił się z "Tasmańskim Diabłem". Później przydarzyła mu się porażka z Dricusem Du Plessisem i utrata pasa, ale w rewanżu Soldić wziął odwet na Afrykanerze. O sile jego ciosów przekonali się też Vinicius Bohrer i Krystian Kaszubowski.

Soldić przed starciem z Materlą miał ponad roczną przerwę od startów. Starcie z byłym mistrzem było jego debiutem w kategorii średniej w KSW.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"

Podwójny mistrz?

25-latek ma ochotę, by powtórzyć wyczyn Mateusza Gamrota i zostać podwójnym mistrzem KSW. Po zdominowaniu kategorii półśredniej "Robocop" udanie zadebiutował w wadze do 83,9 kg i pewnie zmierza do walki o pas z Mamedem Chalidowem. Taki pojedynek może wzbudzić olbrzymie zainteresowanie w Europie.

Chalidow 10 października, na KSW 55, w fenomenalnym sposób zrewanżował się Scottowi Askhamowi i odebrał Anglikowi pas mistrzowski. Czeczen reprezentujący Polskę wrócił do dawnej formy i ponownie chce dać polskim kibicom wielkie emocje. Starcie z Soldiciem z pewnością ich dostarczy.

Waleczne serce nie wystarczyło

Materla to były czempion KSW w wadze średniej. Szczecinianin jest żywą legendą mieszanych sztuk walki w Polsce. Podopieczny trenera Piotra Bagińskiego był jednym z tych, którzy przecierali szlaki w tej dyscyplinie na początku XXI wieku w Europie.

Podczas 17 lat kariery zawodowej w MMA Michał Materla stoczył 36 walk, z których 29 wygrał. 36-latek przeszedł do historii jako fighter z największą liczbą pojedynków w Konfrontacji Sztuk Walki. Starcie z Chorwatem było jego 25 występem w KSW.

Zawodnik Berserker's Team Szczecin przed starciem z "Robocopem" był skazywany na porażkę przez bukmacherów. Jego waleczne serce, jakie pokazał w pamiętnych walkach z Jay'em Silvą czy Tomaszem Drwalem, tym razie nie wystarczyło, by odnieść sukces.

Polak do pojedynku na KSW 56 przystępował po dwóch zwycięstwach odniesionych w 2020 roku. W czerwcu Materla szybko poddał Wilhelma Otta i zdobył mistrzowski pas organizacji EFM, a w październiku po dramatycznym boju zwyciężył przed czasem Aleksandara Ilicia.

Zobacz także:
-> MMA. KSW 56. Piekielny nokaut Roberta Soldicia. Tak uderza chorwacki mistrz [WIDEO]
-> MMA. KSW 56. Michał Materla - Roberto Soldić. Bukmacherzy mają wyraźnego faworyta

Komentarze (13)
avatar
Marian Nowak
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chorwat z Mamedem Chalidowem też zwycięży, bo jest silniejszy fizycznie. Jedyna szansa Chalidowa to walka z Chorwatem w parterze. 
avatar
Marian Nowak
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz Materli pozostaje zawód wykidajły lub ochroniarza. 
avatar
Marian Nowak
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I stało się to co miało się stać. Szkoda, że była to BOLESNA lekcja (nauczka). 
avatar
Marian Nowak
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe, czy Soldić byłby dobrym bokserem ? 
avatar
Szef na worku
15.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MMA Mamo Mamo Ałłła... ale myślałem,że to Najmana gadka...