MMA. KSW 56. Tomasz Narkun - Ivan Erslan. Pas zostaje w Polsce, świetna dyspozycja "Żyrafy"!

Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Tomasz Narkun (z lewej)
Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Tomasz Narkun (z lewej)

Tomasz Narkun (18-3) w świetnym stylu obronił pas wagi półciężkiej KSW. Podczas gali w Łodzi "Żyrafa" w drugiej rundzie poddał dotychczas niepokonanego Ivana Erslana (9-1).

W tym artykule dowiesz się o:

Król wagi półciężkiej wrócił do swojej kategorii

W poprzedniej walce "Żyrafa" powrócił do bronienia tytułu mistrzowskiego, który zdobył z rąk Gorana Reljicia w październiku 2015 roku. Podczas KSW 50, we wrześniu ubiegłego roku, Tomasz Narkun już pod koniec pierwszej rundy poddał Przemysława Mysialę.

Wcześniej Polak miał serię trzech tzw. superfightów, w których dwukrotnie zwyciężał z Mamedem Chalidowem na KSW 42 i KSW 46, a następnie musiał uznać wyższość króla dywizji ciężkiej, Philipa de Friesa.

Ivan Erslan zadebiutował w KSW podczas pierwszej w historii organizacji gali w Chorwacji. Uznawany za najlepszego "półciężkiego" na Bałkanach 28-latek znokautował już w pierwszej rundzie czołowego zawodnika z Hiszpanii, Darwina Rodrigueza.

Skończenia w otwierającej odsłonie wskazywano jako specjalność reprezentanta ATT Zagrzeb, ponieważ aż z sześcioma rywalami wygrywał właśnie w ten sposób. Przed debiutem w KSW Erslan pokonywał między innymi Rogera Carrolla i Toniego Markulewa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"

"Nokaut lub poddanie, pierwsza runda!"

Stawką konfrontacji był pas wagi półciężkiej Konfrontacji Sztuk Walki. Pojedynek zakontraktowany był na pięć rund. Dla Tomasza Narkuna była to piąta obrona pasa dywizji półciężkiej. Obaj zawodnicy zapowiadali jednak, że szybko rozstrzygną walkę na swoją korzyść.

Wojownicy dali przedsmak emocji podczas oficjalnej ceremonii ważenia. - Nokaut lub poddanie, pierwsza runda! - krzyknął Polak. - Panie i panowie, and new! - odpowiedział chorwacki "półciężki".

- Ta walka nie dotrwa do decyzji. To będzie nokaut lub poddanie. Czuję się wyśmienicie. Jestem gotowy na każdy możliwy scenariusz - zapowiadał dzień wcześniej czempion kategorii do 205 funtów.

W kursach bukmacherskich faworytem pojedynku był reprezentant Berserkers Team. Kurs na jego triumf wynosił w przybliżeniu 1.2, natomiast w razie wygranej Chorwata przelicznik wskazywał 4.

Narkun dotrzymał słowa

Pierwsza runda zaczęła się spokojnie. Od czasu do czasu Erslan uderzał Polaka, który zajmował środek klatki. Zawodnicy badali się w stójce, nie dążyli do agresywnych wymian. Najmocniejsze było zakończenie rundy, kiedy Chorwat trafiał Narkuna.

W drugim starciu "Żyrafa" od razu poszedł do przodu i zaatakował wysokim kopnięciem. Trafił mocną kombinacją, w wyniku czego Erslan padł na deski! Tam szybko przejął kontrolę i założył duszenie zza pleców, po którym pretendent odklepał.

- Udało się i poszło po mojej myśli. Walczyłem z czołowym zawodnikiem, jednym z najlepszych w Europie. Był wymagającym rywalem, byłem bardzo zmotywowany, żeby wygrać - przyznał po starciu triumfator.

Gala KSW 56 w Łodzi rozpoczęła się o 20. W walce wieczoru zmierzą się Michał Materla i Roberto Soldić. Wydarzenie transmitowane jest w systemie pay per view. Dostęp do imprezy kosztuje 40 zł. Wszelkie materiały dotyczące gali dostępne są na WP SportoweFakty.

Zobacz także:
-> MMA. 19 grudnia gala KSW 57. Michał Kita zawalczy o pas wagi ciężkiej
-> MMA. Bellator 252. Zobacz, jak Patricio Freire znokautował rywala [WIDEO]
-> MMA. UFC. Glover Teixeira liczy na walkę z Błachowiczem. "Dana White to uczciwy człowiek"

Komentarze (1)
avatar
felek_bez_szelek
14.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to właśnie powinien robic Michał materla co robi narkun. Michal jest mocny w parterze a walczy z soldiciem w stojce ktora przegrywa w cuglach kto w ogole wmowil Michalowi ze w stojce jest dobry Czytaj całość