- Naprawdę chcę, aby Fiodor zakończył swoją karierę przed 30 000 ludzi w Moskwie - powiedział Scott Coker w rozmowie z MMA Junkie.
Jak na razie plany szefa Bellatora trzeba odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość, dopóki w Rosji nie zakończy się pandemia koronawirusa. Na Twitterze chęć zmierzenia się z "Ostatnim Carem" wyraziły jednak już dwie inne ikony MMA - Josh Barnett i Tito Ortiz.
Barnett to były mistrz UFC w wadze ciężkiej. Amerykanin miał zmierzyć się z Jemieljanienką w 2009 roku na gali Affliction, ale przed walką oblał testy antydopingowe. 23 października doświadczony "Warmaster" gościł w Polsce. W walce wieczoru gali walk na gołe pięści Genesis 43-latek pokonał Marcina Różalskiego.
ZOBACZ WIDEO: Zmiana pokoleniowa w polskim sporcie? "Świątek, Zmarzlik i Błachowicz przerośli swoich mistrzów"
Z kolei Tito Ortiz to były mistrz UFC w kategorii półciężkiej, aktualnie związany z Bellatorem. Weteran MMA stoczył w zawodowej karierze 34 pojedynki, z których 20 zwyciężył. Jego wyższość musieli uznać m.in. Vitor Belfort czy Ryan Bader.
Fiodor Jemieljanienko ostatnią walkę stoczył 29 grudnia 2019 roku i na gali Bellator 237 pokonał przez nokaut Quintona Jacksona. Rosjanin to żywa legenda MMA, która największe triumfy święciła w nieistniejącej już organizacji Pride FC.
Czytaj także:
MMA. Internauci wybrali. Wojna z udziałem Joanny Jędrzejczyk z prestiżowym wyróżnieniem
Fury vs. Joshua: to będzie walka 2021 roku! "Urwę mu łeb"