KSW 59. Zrobił to! "Killer" zatrzymany po prawdziwej wojnie. Polak nowym mistrzem

Fenomenalny pojedynek dali kibicom Sebastian Przybysz (8-2) i Antun Racić (25-9). Polak pokonał Chorwata na dystansie pięciu rund i odebrał "Killerowi" pas mistrzowski w kategorii koguciej.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Sebastian Przybysz Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Sebastian Przybysz
Racić od pierwszych sekund zajął środek klatki i wywierał presję na pretendencie do pasa. "Killer" prezentował dobrą stójkę, choć ogromna przewaga zasięgu rąk i wzrostu była na korzyść Przybysza.

Chorwat kilka razy mocno trafił Polaka, ale ten twardo stał na nogach, a w końcówce pierwszego starcia "poczęstował" rywala mocnym kolanem, stopując zapędy mistrza.

"Sebić" złapał rytm w drugiej rundzie. Zawodnik Mighty Bulls Gdynia trafiał raz za razem. Widać było, że 27-latek z gdańskiego Wrzeszcza dobrze czuje dystans. Przede wszystkim Przybysz nie pozwalał zbliżyć się rywalowi do swoich nóg, unikając sprowadzeń ze strony "Killera". Wiele kopnięć pretendenta wylądowało na korpusie mistrza. To była świetna runda ze strony Polaka.

ZOBACZ WIDEO: Klatka po klatce. Martin Lewandowski zdradza plany na 2021. "Liczę na to, że nie zostaniemy zmuszeni do zmian"

Jak na wagę kogucią przystało, tempo walki było szalone. Obaj zawodnicy świetnie jednak znosili trudy tego pojedynku pod względem kondycyjnym. "Sebić" w połowie 3. rundy ustrzelił Chorwata! Racić chwiał się na nogach, ale gdy wydawało się, że Polak zmierza po pas KSW, to "Killer" posłał go na deski! Co za awantura w klatce! Kapitalne widowisko. Racić trzecie starcie zakończył będąc z góry w parterze.

Mocne ciosy także od początku czwartej rundy. Polak dobrze bronił prób obaleń ze strony Chorwata. Obaj mocno porozcinani, ale nadal nieustępliwi. Otwarta wojna w klatce!

W ostatnim starciu Przybysz zaskoczył! To on sprowadził Racicia do parteru, ale szybko walka wróciła do stójki. "Sebić" ponownie jednak "zanurkował" w nogi mistrza i po raz kolejny przeniósł pojedynek na matę klatki. 30-latek z Dubrownika słabł, a zdeterminowany Polak pewnie szedł po mistrzowski tytuł KSW.

Na 80 sekund przed końcem walki Przybysz zaszedł za plecy rywala i poszukał duszenia zza pleców. Niesamowita końcówka gdańszczanina, który uciął sobie jeszcze pogawędkę z Chorwatem, będąc pewnym swojej wygranej.

Sędziowie byli jednomyślni. Nowym mistrzem KSW w wadze piórkowej został Sebastian Przybysz! Zawodnik Mighty Bulls Gdynia w znakomitym stylu wziął odwet na Antunie Raciciu za porażkę z grudnia 2018 roku.

Zobacz także:
-> To prawdziwy kolos! Zobacz spotkanie Pudzianowskiego z "Bombardierem" [WIDEO]
-> Gigant ostrzega Mariusza Pudzianowskiego przed walką na KSW 59

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×