Conor McGregor jest pewny. Rekord ma zostać pobity

YouTube / Conor McGregor znokautował Dustina Poiriera w ich pierwszej walce
YouTube / Conor McGregor znokautował Dustina Poiriera w ich pierwszej walce

Gdy walczy Conor McGregor pewne jest, że Ultimate Fighting Championship może liczyć na wysoką oglądalność gali w jego udziałem. Nie inaczej jest w przypadku zbliżającego się UFC 264. Irlandczyk jest pewny, że padnie rekord sprzedanych PPV.

W tym artykule dowiesz się o:

10 lipca w głównej walce gali w T-Mobile Arenie w Las Vegas dojdzie do zakończenia trylogii pomiędzy Conorem McGregorem a Dustinem Poirierem. Do tej pory jest remis. We wrześniu 2014 roku "Notorious" znokautował Amerykanina, a w styczniu tego roku ten odpłacił mu tym samym, demolując ciosami na UFC 257.

Według nieoficjalnych doniesień, rewanż McGregora z Poirierem sprzedał aż 1,6 miliona PPV i plasuje się tuż za rekordowym 2,4 mln z pojedynku Irlandczyka z Chabibem Nurmagomiedowem z października 2018 roku.

- Pobiję rekord PPV - powiedział McGregor dla Rolling Stone. - Wiem, że takie są oczekiwania. Brałem już wcześniej udział w dużych walkach i to zawsze jest elektryzujące, a ta będzie prawdopodobnie największa do tej pory. Tym razem obecność fanów zbuduję jeszcze większą atmosferę. Tak więc jestem naprawdę bardzo podekscytowany i zamierzam zrobić show - dodał.

Optymizm McGregora podziela prezes organizacji, Dana White. Ten także liczy, że gala w Las Vegas będzie najbardziej dochodową w historii UFC. - Jeśli wiecie, że będziecie oglądać walkę w sobotni wieczór, wykupcie dostęp teraz. Nie czekajcie do soboty, kiedy 3 miliony innych osób spróbuje to zrobić - powiedział w rozmowie z MMAJunkie.com.

Karta główna UFC 264 będzie transmitowana w Polsacie Sport w nocy z soboty na niedzielę. Początek o 4.00.

Czytaj także:
Karolina Kowalkiewicz zawalczy na UFC 265! Znamy jej rywalkę
KSW 62. Michał Michalski poznał rywala. Zwycięzca będzie blisko walki o pas

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor

Komentarze (0)