Pimblett miał jednak sporo problemów z Brazylijczykiem w pierwszych minutach starcia. To Vendramini wydawał się bliższy zwycięstwa przez nokaut, gdyż 26-latek z Liverpoolu chwiał się na nogach po jego ciosach.
Były mistrz Cage Warriors w wadze piórkowej zdołał jednak przetrwać kryzys, a pod koniec pierwszej rundy w szaleńczym ataku posłał przeciwnika na deski.
Po efektownej wygranej w debiucie Pimblett oszalał ze szczęścia. Jego wyczyn doceniono bonusem w postaci 50 tysięcy dolarów, a zachwytu nad występem Anglika nie krył prezes UFC, Dana White.
#NowYouKnow @PaddyTheBaddy pic.twitter.com/gJg0jxEyLF
— danawhite (@danawhite) September 4, 2021
- Nie obchodzi mnie, kto będzie następny. Luigi Vendramini był czwartym nazwiskiem, które otrzymałem do tej walki. Zgadzałem się na każdego. Nigdy nie odmówię walki. Nie jestem dupkiem. Jakiekolwiek nazwisko zostanie mi zaproponowane, to podpiszę kontrakt i będę z nimi walczył - powiedział po walce Anglik.
To może następnym rywalem Pimbletta będzie Mateusz Gamrot? Polak już wcześniej deklarował, że przystałby na propozycję starcia z Anglikiem.
Zobacz także:
To była egzekucja. Tak wyglądała ostatnia walka Roberto Soldicia w KSW [WIDEO]
Kolejny hit w UFC! Pogromca McGregora z mistrzowską szansą
ZOBACZ WIDEO: KSW 63. Największy hit w historii KSW?! Chalidow zdradza co powiedział mu Soldić