Gonczarow był lepszy w każdym elemencie walki, ale różnicę robiły jego sprowadzenia i kontrola pojedynku w parterze. Omielańczuk nie miał broni na skuteczną grę zapaśniczą rywala, który rozbijał warszawianina seriami ciosów.
Były mistrz ACA w wadze ciężkiej swoją przewagę udokumentował w trzeciej rundzie, wygrywając przez techniczny nokaut. Sędzia widząc, że Omielańczuk nie odpowiada na ciosy przeciwnika, był zmuszony przerwać walkę wieczoru.
Jewgienij Gonczarow dzięki wygranej z weteranem UFC wykonał duży krok w kierunku odzyskania tytułu w kategorii ciężkiej i walki z aktualnym mistrzem - Tonym Johnsonem. 35-latek odniósł w Mińsku siedemnaste zwycięstwo w zawodowej karierze.
Z kolei Daniel Omielańczuk przegrał trzecią walkę w szeregach Absolute Championship Akhmat. Wcześniej zawodnik WCA Fight Team nie sprostał Amirowi Aliakbariemu oraz wspomnianemu Johnsonowi. 39-latek ma też na swoim koncie sześć aż wygranych (cztery przed czasem) w ACA.
Zobacz także:
To była egzekucja. Tak wyglądała ostatnia walka Roberto Soldicia w KSW [WIDEO]
Kolejny hit w UFC! Pogromca McGregora z mistrzowską szansą
ZOBACZ WIDEO: KSW 63. Soldić o rozmowie z Chalidowem i kolejnej walce. "To moja rutyna"