- Szczerze, wydaje mi się, że nic bardziej widowiskowego w tym roku nie zobaczycie - mówi Borys Mańkowski w najnowszym trailerze.
Taka formuła walki to absolutna nowość i zdaniem wielu komentatorów prawdziwy powiew świeżości w świecie sportów walki. Federacja Fame MMA pozytywnie zaskoczyła swoich fanów main eventem i udowodniła, że choć pojawiają się naśladowcy to właśnie Fame pozostaje niekwestionowanym liderem freak fight show.
Dla Mańkowskiego sobotnia walka to szansa na rewanż za przegraną walkę MMA w marcu 2019 roku. Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest "Diabeł Tasmański". W ich ocenie wielce prawdopodobne jest zakończenie walki przed czasem, ale Norman Parke niejednokrotnie wygrywał już starcia, w których uchodził za underdoga i wydaje się nie przejmować taką rolą i w tym wypadku. W zapowiedzi walki mówi krótko: - Chodź Borys, koniec gadania. Sprawdźmy, kto jest twardzielem. Sprawdźmy to.
ZOBACZ WIDEO: EFM Show 2. Zobacz najbardziej widowiskowe nokauty!
Końcowy rezultat jest trudny do przewidzenia, natomiast jedno jest pewne: czekają nas prawdziwe emocje i widowisko jakiego w Polsce jeszcze nie było.
Gala Fame MMA 11 odbędzie się już w sobotę 2 października w Gliwicach.
Zapowiedź walki:
Zobacz także:
"Arcydzieło", "Wielki mistrz". Reakcje z Twittera na zwycięstwo Usyka
Będzie rewanż? Promotor Joshuy nie pozostawia wątpliwości