UFC 267. Eksperci nie mają wątpliwości. Wiedzą, jak potoczy się walka Jana Błachowicza

Getty Images / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
Getty Images / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

Polscy dziennikarze z branży MMA nie mają wątpliwości. Wiedzą, jak zakończy się mistrzowski pojedynek Jana Błachowicza na UFC 267 w Abu Zabi.

Oczy kibiców MMA z całego świata będą w sobotę skierowane na Abu Zabi. Na mocno obsadzonej gali UFC 267 wystąpi aż trzech Polaków. Oprócz Jana Błachowicza do oktagonu wejdą również Marcin Tybura i Michał Oleksiejczuk. Zmierzą się oni kolejno z Aleksandrem Wołkowem i Szamilem Gamzatowem. W tych starciach polscy wojownicy nie będą faworytami.

Inaczej jest w przypadku konfrontacji "Cieszyńskiego Księcia". Zdaniem ekspertów ze świata sportów walki, powinien on pokonać Glovera Teixeirę i obronić pas mistrza wagi półciężkiej!

Pod wrażeniem umiejętności Błachowicza jest Mateusz Kaniowski, dziennikarz i komentator gal sportów walki, który zapowiada mocne uderzenia w starciu na szczycie.

ZOBACZ WIDEO: Nowe nagranie nokautu Pudzianowskiego. Widać wszystko ze szczegółami

- Jan Błachowicz w ostatnich starciach udowodnił, że poprzez nieprawdopodobnie mocną stójkę, trudno jest komukolwiek wytrwać z nim całe 15 minut walki. Starcie z Golverem Teixeirą ma trwać o 10 minut dłużej, a Brazylijczyk w pojedynkach poprzedzających uzyskanie statusu pretendenta przyjmował bardzo dużo ciosów i wielokrotnie lądował na deskach. Połączenie tych dwóch aspektów daje nam prosty wynik. Jeśli Jan nie pozwoli rywalowi na obalenia i kontrolę w parterze, to najprawdopodobniej wygra tę walkę przez nokaut - przyznał Kaniowski.

Podobnego zdania jest Filip Lewandowski z MMARocks.pl, który najpierw zwrócił uwagę na duże doświadczenie Teixeiry.

- Tym razem mistrzowski tytuł Janowi będzie próbował odebrać weteran przez duże "W". Wiele osób twierdzi, że Glover Teixeira ma szanse wygrać sobotnią walkę, bo nie ma nic do stracenia, ciąży na nim mniejsza presja. W pewnym sensie rozumiem ten argument. Przy takich zestawieniach zawsze z tyłu głowy pojawia się ta delikatna nutka niepewności. A co jeżeli będzie niespodzianka? Co jeżeli Brazylijczyk ustrzeli naszego mistrza jakimś mocnym ciosem w stójce? - zastanowił się dziennikarz.

Mimo tego, Lewandowski sądzi jednak, że to Polak wygra w Abu Zabi.

- Rekomendowałbym od siebie odsuwać takie myśli. Oczywiście, MMA to sport często nieprzewidywalny, zaskakujący, ale tu niespodzianki nie będzie. Według mnie Teixeira nie ma argumentów, by pokonać Jana Błachowicza. Nie pomogą zapaśnicze próby, wymęczanie. Jan Błachowicz od pierwszej rundy będzie dominował w stójce. Jego celne ciosy będą coraz mocniej naruszać rywala, aż wreszcie poślą go na deski, gdzie mistrz dokończy dzieła zniszczenia ciosami w parterze. Jan Błachowicz przez TKO w drugiej rundzie - podsumował.

W triumf Błachowicza wierzy również Michał Cichy z MMA.pl. Według niego Polak może mieć trudności w tej konfrontacji.

- Przed naszym rodakiem nie stoi wcale takie łatwe zadanie, jak niektórym się wydaje. Glover Teixeira na przestrzeni lat bardzo zmodyfikował swoją grę w oktagonie. Początkowo walczył chętnie w stójce, używał głównie boksu, rzadziej kopał. Jednak z racji wieku stracił na szybkości i mobilności. Zaczął częściej obalać i pracować efektywnie z góry. Lubi zaciągać pod siatkę i tam przewracać za nogę. Czy to będzie problem dla Janka? Stylistycznie ten rywal wydaje się być sporym wyzwaniem. Solidne zapasy będą na pewno zagrożeniem - skomentował.

Cichy wie jednak, że mistrz UFC dobrze przygotował się pod umiejętności i styl walki swojego rywala.

- Błachowicz zdaje sobie z tego doskonale sprawę, dlatego wzmożone podczas tego obozu były przygotowania parterowe. Janek sparował i trenował z czołowymi polskimi grapplerami. Glover będzie groźny przez pierwsze trzy rundy i w czwartej zostanie trafiony ciosem przez Blachowicza, po którym Janek dokończy dzieła zniszczenia - podsumował.

Przypomnijmy, że reprezentant Polski wygrał dziewięć z dziesięciu poprzednich pojedynków i szybko wdarł się do ścisłej czołówki wagi półciężkiej w UFC. Do historii przeszły jego spektakularne nokauty z walk z Lukiem Rockholdem i Coreyem Andersonem. Przed tamtymi potyczkami nikt nie dawał mu szans na zwycięstwo.

We wrześniu ubiegłego roku Jan Błachowicz spełnił swoje marzenie, kiedy podczas gali w Abu Zabi pokonał przez nokaut w drugiej rundzie Dominicka Reyesa i został nowym mistrzem kategorii do 93 kilogramów. Na stałe zapisał się w historii światowych sportów walki. W marcu osiągnął kolejny sukces i pokonał mistrza wagi średniej, Israela Adesanyę, po raz pierwszy broniąc pas.

Droga na szczyt była dla niego długa i kręta. "Cieszyński Książę" w trakcie swojej kariery w UFC mógł zostać zwolniony po fatalnej serii porażek. Kibice z powrotem wysyłali go do KSW. Wrócił jednak ze zdwojoną mocą. Wrócił z legendarną polską siłą!

Gala UFC 267 w Abu Zabi będzie transmitowana w Polsacie Sport i w PPV. Początek o 16:30. Karta główna z walką Błachowicz vs Teixeira od 20:00.

Zobacz także:
-> UFC 267. Tego przed walką Błachowicza dawno nie było. Chodzi o kursy bukmacherów
-> UFC 267. Relaks z rodziną przy basenie. Zobacz kulisy pobytu Błachowicza w Abu Zabi [WIDEO]
-> UFC 267: Jan Błachowicz - Glover Teixeira. Gdzie oglądać walkę? Kiedy odbędzie się gala?

Komentarze (0)