Takiej sytuacji przed walką Błachowicza w UFC dawno nie było. W ostatnich latach można było przyzwyczaić się, że były mistrz KSW przystępował do pojedynków w roli underdoga. Tak było m.in. w przypadku starć z Luke'em Rockholdem, Corey'em Andersonem, Dominickiem Reyesem i ostatnio Israelem Adesanya.
Znakomitą postawą w oktagonie Polak udowodnił jednak, że analitycy się mylili przy wystawieniu kursów. Tym razem to on widnieje w ofercie firm bukmacherskich jako faworyt i to zdecydowany.
Kurs na zwycięstwo Jana Błachowicza wynosi zaledwie 1.3, gdy w przypadku Glovera Teixeiry sięga około 3.2. 38-latek z WCA Fight Team ma wszystkie argumenty, by pokonać pretendenta. Wielu ekspertów przewiduje, że Polak znokautuje 42-latka.
Jeżeli chodzi o doświadczenie w MMA to minimalnie lepszy na tym polu jest Teixeira, który pięć lat wcześniej niż Błachowicz rozpoczął zawodową karierę. Na swoim koncie Brazylijczyk zgromadził też więcej zwycięstw - 32, gdy w rekordzie Polaka widnieje 28 wygranych.
Gala UFC 267 w Abu Zabi będzie transmitowana 30 października w Polsacie Sport. Początek studia o 17.00. W Abu Zabi swoje pojedynki stoczą także Marcin Tybura oraz Michał Oleksiejczuk (czytaj więcej >>>).
Zobacz też:
Trener Jana Błachowicza zdradza, co mistrz musi zrobić, aby wygrać z Teixeirą!
To był zwariowany rok dla Jana Błachowicza. "Moje życie przyśpieszyło. Czuję, że na to zasłużyliśmy"
ZOBACZ WIDEO: Zwycięstwo "Pudziana" nie przyszło łatwo? Mówi o kontuzji
